RADOM
Kolejne dzikie wysypisko śmieci
To już prawdziwa plaga dzikich wysypisk. Tym razem pojawiło się obok drogi. Odpady zostały wyrzucone na teren między aleją Grzecznarowskiego a Centrum Handlowym M1, a w nich znaleziono dokumenty.
Wśród odpadków znalazły się stare zabawki, książki, naczynia, ubrania, elementy dekoracyjne i kartony. Pojawił się także stary wózek dziecięcy. Wśród wszystkich worków zostały znalezione różne dokumenty. Jedne archiwalne (na przykład książeczka wojskowa wydana w 1956 roku), natomiast inne współczesne (nalepki z paczek odebranych z pobliskiego paczkomatu).
- Nasi pracownicy na miejscu zadzwonili do ewentualnych właścicieli porzuconych odpadów. Oczywiście nikt się do nich nie przyznał. Wszystkie dane osobowe zostały przekazane patrolowi policji. Sprawa jest więc w toku - mówi Dawid Puton, rzecznik MZDiK w Radomiu.
- Obrzeża naszego miasta, to miejsca, w które podrzucane są tego typu śmieci. Sprawcy wywożą wszystko to, czego nie można oddać ani do PSZOK-u, ani do selekcji - mówi zastępca komendanta Straży Miejskiej w Radomiu Grzegorz Sambor.
Wydawałoby się, że nikogo nie trzeba przekonywać, że porzucenie śmieci w takim miejscu jest nie tylko zagrożeniem dla środowiska, ale może być także przyczyną kolizji czy wypadku.