Od wybuchu wojny na Ukrainie punkty paszportowe w kraju przeżywają oblężenie. Wzmożone zainteresowanie paszportami widać i w Radomiu. Każdego dnia w kolejce ustawia się ok. 100 osób. Petenci na złożenie wniosku czekają wiele godzin. Są i tacy, którzy przyjeżdżają do radomskiej delegatury np. z Piaseczna, bo tam na wizytę trzeba czekać nawet do końca października.

W kolejce stały osoby, które przyznały, że wyrabiają paszport nie z powodu wojny w Ukrainie, tylko ze względu na to, że mają w planach wyjazd za granicę:

Mazowiecki Urząd Wojewódzki wydał tymczasem komunikat, w którym uspokaja wszystkich chcących wyrobić lub odnowić dokument: "W ostatnich dniach obserwujemy wzrost zainteresowania złożeniem wniosków paszportowych. Wszystkie punkty obsługi paszportowej są w pełni uruchomione, a Mazowiecki Urząd Wojewódzki dokłada wszelkich starań, by obsługa wniosków przebiegała jak najszybciej. Jednocześnie z uwagi na wzrost zainteresowania w ostatnich dniach złożeniem wniosku o wydanie paszportu informujemy, że wzmocniono obsługę, która prowadzona jest na wszystkich dostępnych punktach i uzupełniany jest na bieżąco zapas druków." - czytamy.

O cierpliwość w oczekiwaniu na dokument apeluje wojewoda Konstanty Radziwiłł:

- Ten popyt na paszporty jest sztucznie rozdmuchany i zupełnie niepotrzebny - mówi wojewoda.

Mazowiecki Urząd Wojewódzki zapewnia, że mimo wzmożonego zainteresowania paszportami, są one wydawane w terminie 30 dni.

W lutym 2022 roku Mazowiecki Urząd Wojewódzki przyjął 28 tys. wniosków. Dla porównania w 2021 roku, czyli w czasie pandemii, przyjęto 9 tys. wniosków, w 2020 r. - przed pandemią - 25 tys. wniosków, zaś w 2019 roku - 26 tys. wniosków.