Wszystko zaczęło sie od tego, że władze Radomia pod koniec lutego zarzuciły radnym Prawa i Sprawiedliwości brak zgody na zwiększenie dochodów na budowę trasy N-S. Do tych zarzutów odniósł się radny PiS Marcin Majewski.

Po prawie 2,5 roku od podpisania umowy i braku efektów budowlanych, prezydent, wiceprezydent wraz z MZDiK podjęli decyzję ograniczającą zakresu o połowę. Obecny przebieg trasy: od ronda Zapały do ulicy Kozienickiej z węzłem umożliwiającym wjazd w ul. Andersa i ulicę Kozienicką (Osiedle Gołębiów I Radom). Szef klubu PiS w Radzie Miejskiej w Radomiu Łukasz Podlewski:

Przypomnijmy, że umowa na realizację trzeciego etapu budowy trasy N-S została podpisana we wrześniu 2020 roku. Trzeci etap trasy miał być kontynuacją już istniejącego odcinka, który łączy rondo Mikołajczyka z boczną jezdnią ulicy Żeromskiego. Nowa droga będzie miała prawie 3,5 kilometra długości. - Trasa NS to jeden z najważniejszych elementów tworzonej w Radomiu Strefy Wygodnego Ruchu. Odcinek, którego dotyczy podpisana dziś umowa, będzie łączył północną część naszego miasta ze Śródmieściem omijając duże osiedla, w tym Gołębiów i Nad Potokiem – mówił wówczas prezydent Radosław Witkowski:

Dodajmy, że koszt inwestycji w ramach tzw. etap trzeciego A to ponad 54 miliony złotych.