RADOM
Starszy pan z walizką gotówki i biżuterią zagubił się w autobusie
Starszy mężczyzna znajdował się w autobusie, ale nie wiedział skąd przyjechał i dokąd jechał. Miał ze sobą walizkę, a w niej m.in. gotówkę. Na szczęście była też tam kartka z numerem telefonu do żony. Strażnicy miejscy zadzwonili do niej, ale okazało się, że kobieta… przebywa w szpitalu.
W piątek, 7 czerwca, około godz. 9.50 dyżurny Straży Miejskiej w Radomiu otrzymał zgłoszenie od kierowcy, że w jego pojeździe od dłuższego czasu przebywa starszy mężczyzna, sprawiający wrażenie zagubionego i zdezorientowanego. Na miejsce zdarzenia wysłano patrol, który udał się na końcowy przystanek linii nr 13 i potwierdził zgłoszenie.
- 82-letni mężczyzna ubrany w garnitur i trzymający mocno walizkę, nie był w stanie powiedzieć, gdzie się znajduje ani skąd przyjechał. Raz twierdził, że jest z Belgii, innym razem, że z Kozienic, a następnie, że nigdzie nie jedzie. Na miejsce wezwano karetkę, jednak ratownicy nie znaleźli podstaw do przewiezienia go do szpitala. Wezwano również patrol policji i wspólnie sprawdzono rzeczy mężczyzny w celu ustalenia jego rodziny - relacjonuje Grzegorz Sambor z SM w Radomiu.
W walizce znajdowała się znaczna suma pieniędzy, biżuteria oraz inne cenne przedmioty. Była tu także kartka z numerem telefonu do żony. - Podczas rozmowy z nią strażnicy ustalili, że mężczyzna ma poważne problemy zdrowotne i potrzebuje pomocy. Żona oświadczyła, że przebywa w szpitalu po udarze i nie może odebrać męża. Potwierdziła również, że mężczyzna może mieć przy sobie wszystkie opisane wartościowe przedmioty i gotówkę. Wskazała zaufaną osobę, która mogłaby odebrać męża. Strażnicy przekazali starszego pana wskazanemu przez żonę mężczyźnie, który przybył na miejsce zdarzenia - informuje Straż Miejska.
https://radioplus.com.pl/index.php/radom/76500-starszy-pan-z-walizka-gotowki-i-bizuteria-zagubil-sie-w-autobusie#sigProGalleria3ce6939231