Kandydat PSL na prezydenta swoją wizytę w Końskich rozpoczął od odwiedzenia Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej. Tu nie tylko spotkał się z okolicznymi rolnikami, ale również zwiedził prężnie działający zakład. W siedzibie Krajowego Stowarzyszenia Wspierania Przedsiębiorczości mówił m.in. o konieczności konsultacji tworzonego prawa dotyczącego przedsiębiorców, potrzebie ustabilizowania i ujednolicenia prawa podatkowego oraz wsparciu rodzimej przedsiębiorczości i rzemiosła. - Trzeba dać sygnały i zachęty również ekonomiczne do tego, aby wspierać rzemiosło, przedsiębiorstwa rodzinne, sektor spółdzielczy, bo to są te przestrzenie, które dają trwałe, bezpieczne miejsca pracy w najbliższym otoczeniu - podkreślał.
Adam Jarubas podsumował także półmetek swojej kampanii. - Dla mie to już ponad 25 tysięcy przejechanych kilometrów, grubo ponad 200 godzin spędzonych w podróży, ale to jest przede wszystkim doświadczenie spotkań z Polakami - mówił, zwracając uwagę na to, że jego program nie powstal w gabinecie prezesa partii, ale właśnie podczas spotkań z ludźmi, którzy zwracają mu uwagę na problemy, z którymi muszą borykać się na co dzień.
Z Końskich Adam Jarubas pojechał na spotkania z mieszkańcami do Bliżyna i Skarżyska-Kamiennej.