Archiwalne drzwi było szeroko otwarte od godz. 10 do 16. Wydarzeniu przyświecało hasło: Jak znaleźć... Czyli szukanie "igły" w Archiwum. A szukać można było różnych dokumentów. Niektórzy zainteresowani byli genealogią, czy historią regionu, inni sprawami własnościowymi, a jeszcze inni dokumentacją osobowo - płacową. W poszukiwaniach pomagali pracownicy instytucji. Można było też dowiedzieć się jak bezpiecznie przechowywać dokumenty zgromadzone w domowych archiwach. Poza tym goście zwiedzali budynek i oglądali wystawę „Z rodzinnej szuflady”.

O inicjatywie oraz o tym jak zabrać się do tworzenia drzewa genealogicznego mówi dyrektor Archiwum Państwowego w Radomiu Kazimierz Jaroszek.

Co prawda nie była to impreza masowa ale ci, którzy przyszli to prawdziwi pasjonaci.