SPORT
Mogłem być jak Messi
W Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu Raul Lozano opowiedział o swojej największej pasji, jaką jest siatkówka.
Trener Cerrad Czarnych Radom nie ukrywał, że próbował swoich sił w wielu dyscyplinach - piłce nożnej, piłce ręcznej, tenisie, ale nic nie sprawiało mu tyle satysfakcji, co siatkówka. -Być może świat stracił drugiego Messiego, ale dzięki mojej ryzykownej decyzji zyskał dobrego trenera. Trenerem zostałem, bo nie miałem predyspozycji, żeby grać na wysokim poziomie, ze względu na mój wzrost. - mówił Raul Lozano.
Argentyńczyk podkreślił, że dla młodego człowieka najważniejsze jest, żeby znaleźć swoją pasję i za nią podążać. W jego przypadku poświęcenie się siatkówce wiązało się ze sporym ryzykiem. -Studiowałem inżynierię i na 5 roku zadałem sobie pytanie "po co mi to wszystko?". Odpowiedź była prosta "żeby zastosować to w siatkówce". Mimo, ze byłem blisko skończenia studiów, to zdecydowałem się je przerwać i poświęcić trenerce. To było szalone, bo nie zarabiałem wystarczająco, zeby się utrzymać, ale zdecydowałem się wyjechać do Włoch.
Raul Lozano zaznaczył, że sport doskonale kształtuje osobowość. -Sport nie tylko ukształtował moją osobowość, ale pomagał mi też w życiu. Nauczył mnie zespołowości, poświęcenia, szacunku do innych i wyciągania wniosków z popełnionych błędów.
Trener wskazał też najwazniejsze zasady, jakimi powinien kierować się człowiek. -Musimy unikać kłamstwa, być uczciwi, umieć się zachować, starać się respektować starszych, umieć słuchać, prosić, dziękować i przepraszać. Tego wszystkiego można nauczyć się w domu i w sporcie. Pamiętajcie, że sukces nie jest najważniejszy. Najważniejsze są starania i wysiłek, które dają nam satysfakcję, że przezwyciężamy samego siebie. Sukces jest wtedy, kiedy robimy to, co nam się podoba i żyjemy tą pasją.
Raul Lozano odniósł się także do pracy w Polsce. -Czuję się tu dobrze. Do 2005 roku pracowałem we Włoszech, ale klub, który prowadziłem, zdecydował się rozwiązać ze mną umowę. Do dzisiaj jestem im za to wdzięczny, bo dzięki temu mogłem podjąć pracę z reprezentacją Polski. Kilka lat później trafiłem do Radomia. To miasto jest bardzo dobre do pracy i uczenia się, bo nie jest za duże i nie ma wielu rozpraszających miejsc, typu bary, dyskoteki. Największym utrudnieniem dla mnie jest nieznajomość języka. Przez to nie mogę też oglądać filmów, a bardzo to lubię.