SPORT
Historyczne zwycięstwo ROSY Radom!
Emocjonujący i udany debiut w rozgrywkach Koszykarskiej Ligi Mistrzów ma za sobą ROSA Radom. Po trzech dogrywkach, radomianie pokonali grecką drużynę PAOK Saloniki 93:85.
Było to spotkanie w ramach 1. kolejki koszykarskiej Ligi Mistrzów. Inauguracyjne spotkanie w radomskiej hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji było wyzwaniem dla zawodników ROSY.
Czego możemy się spodziewać po tym pojedynku? Trudno określić jednoznacznie. Jest to dla nas coś nowego. Zmierzymy się z bardzo silnym i nieobliczalnym rywalem, dysponującym znacznie szerszą kadrą i znacznie wyższym budżetem. Siła rażenia Greków, przynajmniej na papierze, jest bardzo duża. Dlatego też faworytem będą goście, ale zrobimy wszystko, by godnie zaprezentować się przed własną publicznością i sprawić miłą niespodziankę wszystkim radomskim fanom basketu. Grecy nie znają naszej koszykówki, niewiele o nas wiedzą i to może być nasz atut. Mimo skromniejszej rotacji możemy przyjezdnych zaskoczyć kilkoma kartami, które z talii wyciągnie trener Kamiński. Wierzymy, że to będzie bardzo dobry mecz i wierzymy, że i kibice będą zadowoleni! - mogliśmy przeczytać na stronie internetowej ROSY Radom.
Niewątpliwie drużyna zapewniła kibicom sporo emocji.
Pierwsze minuty pierwszej kwarty należały do zespołu z Radomia. Dzięki pierwszej "trójce" i kilku "dwójkom" radomianie szybko wysunęli się na prowadzenie. Jednak po pierwszym "czasie" Grecy zaczęli odrabiać straty, aż po rzucie za dwa w wykonaniu Clantona PAOK Saloniki zakończył kwartę na prowadzeniu. W tej części spotkania wynik to 15:17 dla gości.
Grecy nie stracili zapału, który towarzyszył im pod koniec pierwszej kwarty i drugą partię meczu rozpoczęli serią dobrych rzutów, zwiększając swoje prowadzenie do 23 punktów. Radomianie nie dawali jednak rywalom odejść za daleko i powoli zmniejszali przewagę gości. Na dwie minuty przed końcem tej kwarty radomianie wyszli na prowadzenie i mimo zawirowań na tablicy wyników druga kwarta zakończyła się prowadzeniem ROSY 33:30.
Emocje rosły wraz z upływem czasu. W trzeciej kwarcie coraz obie drużyny wykazywały coraz większe zacięcie. Zarówno gospodarze jak i goście nie dawali za wygraną i dzięki rzutom z dystansu oraz wolnym wymieniali się prowadzeniem. Efekt końcowy tej części ustanowił Tyrone Brazelton, który dzięki swoim skutecznym rzutom przechylił szalę zwycięstwa na stronę radomian i wynik 45:50 dla PAOK - u zmienił na 51:50 dla ROSY.
początek czwartej kwarty nie był dobry dla radomian. Grecy odrabiali straty i szybko wyszli na prowadzenie, a zawodnicy ROSY mieli problem z trafieniem do kosza. Sytuacja jednak odwróciła się i na 5 minut przed końcem tej części ROSA wyszła na prowadzenie. Ostatnie trzy minuty w planowym czasie spotkania mijały na wymienianiu się prowadzeniem. Zawodnicy z zacięciem walczyli o każdy punkt, aż remis 65:65 zadecydował o dogrywce.
Finalnie nie jedna, a trzy dogrywki doprowadziły do rozstrzygnięcia. W każdej z nich ROSA i PAOK wyrywali sobie prowadzenie. Pierwsza z nich zakończyła się wynikiem 71:71, druga 79:79, trzecia - szczęśliwa dla radomian - 93:85.
ROSA RADOM – PAOK SALONIKI 93:85 (15:17, 18:13, 18:20, 14:15, d.: 6:6, 8:8, 14:6)
Rosa: Brazelton 33 (4), Bell 20 , Sokołowski 12, Jackson 12, Jeszke 9 (2) oraz Bojanowski 5 (1), Witka 2, Adams 0, Bonarek 0