SPORT
Siatkówka na marginesie? [KOMENTARZ]
Władze Radomia doceniły wczoraj najlepszych sportowców, trenerów i kluby. Po raz kolejny wydaje się, że zmarginalizowana została siatkówka i po raz kolejny, nawet w gronie nominowanych, nie znalazł się trener Robert Prygiel.
Kapituła wyróżniła 10 najlepszych sportowców roku, 5 trenerów, nadzieję, drużynę, osobowość sportową, imprezę i sponsora. Nie mam wątpliwości, że wszyscy wyróżnieni i nominowani zasłużyli swoją ciężką pracą na znalezienie się w gronie najlepszych, ale mam nieodparte wrażenie, że zabrakło jednej osoby - Roberta Prygla, trenera Cerrad Czarnych Radom. Warto podkreślić, że po raz drugi nie został on nawet NOMINOWANY do "Galerii Trenerów", a odwala niesamowitą robotę z najmłodszą drużyną w PlusLidze.
Siatkówka może nie jest najpopularniejszą dyscypliną sportową w Polsce, Cerrad Czarni Radom nie odnieśli spektakularnych sukcesów w ostatnich dwóch latach - do podium PlusLigi sporo brakowało, awansu do Pucharu Polski też nie było, ALE "Wojskowi" realizują projekt, który ma wsparcie wszystkich, którym zależy na przyszłości polskiej siatkówki. Celowo podkreślam "polskiej", bo tu nie chodzi tylko o Radom. Chodzi o szkolenie i promowanie młodych zawodników.
Od wielu lat szkolenie młodzieży w Radomiu uważane jest za jedno z najlepszych w Polsce. Czarni w ostatnich trzech sezonach dwa razy wygrali Młodą Ligę i raz zajęli drugie miejsce. Oczywiście duża w tym zasługa m.in. trenera Andrzeja Sitkowskiego, który wypromował siatkarzy stanowiących o sile plusligowych drużyn, ale też Roberta Prygla, bo stawia na młodzież w pierwszym zespole.
Wystarczy spojrzeć na siatkarzy z obecnej kadry: Jakub Ziobrowski, Tomasz Fornal, Norbert Huber, Kacper Wasilewski, Jakub Zwiech, Kamil Droszyński, czy Jakub Rybicki - to wszyscy siatkarze z roczników 1996, 1997 i 1998, więc mają 18, 19 i 20 lat! Właśnie tych zawodników, którzy dopiero szlifują swoje umiejętności, wystawia do gry trener Robert Prygiel.
Może medali na poziomie seniorów nie ma, ale młoda drużyna Czarnych w zeszłym sezonie zajęła 7. miejsce, pokonując m.in. dużo bogatszy i bardziej doświadczony LOTOS Trefl Gdańsk, GKS Katowice, czy Espadon Szczecin. W tym sezonie Cerrad Czarni Radom grają najmłodszą drużyną w PlusLidze i zajmują na razie 9. miejsce, ale z meczu na mecz "nastolatkowie" prezentują się coraz lepiej, w czym duża zasługa Roberta Prygla. To powinno chyba wystarczyć co najmniej na nominację do "Galerii Trenerów". Tymczasem Cerrad Czarnych Radom na scenie reprezentował tylko Wojciech Żaliński w "Złotej Dziesiątce Sportowców".
Trener Robert Prygiel, radomianin, 136-krotny reprezentant Polski, który Radom zawsze promował i staje na głowie, żeby nadal to robić, od dwóch lat nie zasłużył, według kapituły, NAWET NA NOMINACJĘ. Nie dziwię się, że na swoim profilu na Facebooku wyraził swoje rozgoryczenie:
" No i znowu drugi rok z rzędu -nie zostałem nawet nominowany przez kapitułe Rady Sportu w Radomiu na trenera roku w Radomiu po dobrym sezonie z najmłodszą drużyną w PLUS Lidze , zajęciem 7 miejsca (z niższym budżetem niż wszyscy przed nami i paru za nami) w jednej z najlepszych lig świata , cały czas lidze Mistrzów Świata .
Lidze która liczy się w Europie i w Lidze Mistrzów
Człowiek(ja) który jest z Radomia i do Radomia wrócił żeby z pomocą WIELU!!! odbudować z powodzeniem dużą cześć historii sportowej tego ( mojego) miasta ciągle musi coś udowadniać i walczyć , ale to jest moje środowisko naturalne (walka rywalizacja ) dam(y) radę
A i żeby było jasne nie płacze tylko mam zajebistego kopa do roboty"
Nawet nie chodzi tu o stawianie Roberta Prygla w gronie najlepszych, ale o zwykłe "zauważenie", że działa na rzecz promocji Radomia, młodych zawodników, dba o przyszłość polskiej siatkówki i wizerunku miasta.
Brak nominacji dla trenera Prygla uważam za zwykły nietakt. Jako dziennikarz, który emocjonuje się wszystkimi dyscyplinami sportu i któremu zależy na promocji Radomia, stwierdzam, że zasłużył na wyróżnienie. Doceniam ogrom pracy i widzę efekty na każdym meczu.