SPORT
Porażka na początek
Nie tak wyobrażali sobie kibice Cerrad Czarnych Radom początek nowego sezonu w PlusLidze. "Wojskowi" przegrali 0:3.
Mecz Cerrad Czarnych Radom i Jastrzębskiego Węgla otworzył sezon 2018/2019 PlusLigi. Hala MOSiR wypełniła się do ostatniego miejsca. Biletów na to spotkanie zabrakło już w czwartek.
I set:
Pierwszy punkt sezonu 2018/2019 w PlusLidze zdobyli siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Początek meczu to jednak gra „punkt za punkt”. Jako pierwsi przewagę osiągnęli Cerrad Czarni Radom. Przy stanie 10:7 dla „Wojskowych” o czas poprosił trener gości – Ferdinando De Giorgi. Jastrzębski potrzebował zaledwie trzech piłek, żeby doprowadzić do remisu, a po chwili wyjść na prowadzenie 11:10. W tym momencie zareagował trener Robert Prygiel i poprosił o czas. Kolejne piłki to ponownie gra "punkt za punkt", ale po chwili do głosu ponownie doszli goście i wypracowali trzypunktowe prowadzenie (18:15). Siatkarze Jastrzębskiego Węgla zaczęli się jednak mylić i przy stanie 21:21 o czas ponownie poprosił trener De Giorgi. Końwócka seta przyniosła wiele emocji, ale po zagrywce w siatkę Maksyma Żygałowa Czarni przegrali 23:25.
II set:
Drugiego seta lepiej zaczęli goście, którzy wyszli na prowadzenie 3:1. Dobra gra Czarnych sprawiła, że wkrótce to radomianie mieli dwa punkty przewagi (8:6). Radość "Wojskowych" nie trwała długo, bo Jastrzębski wyrównał (11:11). Ponownie rozpoczęła się gra "punkt za punkt". Gdy goście odskoczyli na dwa punkty (13:15), o czas poprosił trener Robert Prygiel. To jednak rozpoczęło serię błędów Czarnych. Najpierw Dejan Vinčić kiwnął w aut, a po chwili siatki dotknął Kamil Kwasowski i było 13:17. Grę radomian ożywiło wejście Michała Filipa. To głównie za sprawą jego gry radomianie zbliżyli się na punkt (17:18) i o czas poprosił trener gości. Cztery kolejne punkty padły jednak łupem Jastrzębskiego (17:22). Złą serię Czarnych przerwał Norbert Huber. To jednak nie odmieniło losów seta. Jastrzębski Węgiel wygrał 25:19.
III set:
Trzeci set źle rozpoczął się dla Czarnych. Po błędzie Żygałowa było 1:4. Goście niewiele punktów zdobywali swoją dobrą grą, ale w utrzymaniu przewagi pomagali im Czarni. Nieporozumienia, niska skuteczność i niecelne zagrania sprawiły, że "Wojskowi" znaleźli się w arcytrudnej sytuacji (7:14) i o czas poprosił trener Robert Prygiel. Trzy punkty z rzędu dały nadzieję radomianom, jednak przewaga wciąż była wysoka (10:14). Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie dali się dogonić. W trzecim secie Czarni przegrali 20:25 i cały mecz 0:3.
Cerrad Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel 0:3 (23:25; 19:25; 20:25 )