Mimo porażki i zepsutych zagrywek, szczególnie w pierwszym i czwartym secie, trener radomian Dima Skoryy docenił postawę swoich podopiecznych. - Były dobre momenty w naszej grze. Potrzebujemy trochę czasu, by z tych klocków ułożyć w jeden duży obraz - powiedział szkoleniowiec Czarnych:

Zawodnik Czarnych Bartosz Firszt przyznał, że założeniem przed meczem miała być mocna zagrywka. - Podjęliśmy ryzyko, które nie przyniosło oczekiwanych rezultatów - powiedział Firszt:

Środkowy Skry Bełchatów Norbert Huber przyznał, że jego zespół też popełnił kilka błędów, które umożliwiły radomskiej drużynie nawiązanie walki w trzecim secie:

Cerrad Enea Czarni Radom - PGE Skra Bełchatów 1:3 (18:25, 23:25, 26:24, 16:25)

Czarni: Konarski, Dryja, B. Sander, Kędzierski, Josifow, Firszt - Masłowski (libero) oraz Pasiński, Ostrowski, Gąsior

Skra: Petković, Kłos, T. Sander, Łomacz, Huber, Ebadipour - Piechocki (libero) oraz Sawicki, Filipiak