W mojej fotografii dominuje motyw, który wprowadza w życiu człowieka ład, otwiera na marzenia i pomaga nie dać się wchłonąć specyfice współczesnych czasów – pośpiechowi i pobieżności postrzegania i oceniania-mówi o wystawie Monika Kowalczewska. To linia horyzontu, czyli coś niezwykle nam potrzebnego porządkującego nasz rzeczywisty jak i wymyślony świat. Na pełnym morzu linia horyzontu tworzyłaby okrąg z obserwatorem w środku-dodaje autorka wystawy. Teren, który my obserwujemy zapełniony jest elementami krajobrazu. Na horyzoncie wschodzi i zachodzi Słońce, Księżyc i gwiazdy. Zmienia się on zależnie od wysokości, im wyżej położone jest miejsce obserwacji, tym mamy rozleglejszy widok, tak jak w naszym życiu. Za pośrednictwem linii horyzontu można opowiedzieć o problemach człowieka i jego relacji ze światem umiejscawiając je w nieskończonej przestrzeni. Obraz morza z pięknymi kolorami pobudza nas do myślenia o rzeczach ważnych podkreślając je siłą linii horyzontu. To moja podróż w kierunku linii horyzontu … człowieka-dodaje Monika Kowalczewska.