Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
SEDNO SPRAWY PLUS
Jacek Prusinowski
Patron dnia: św. Pius V, papież
Dziś jest: Wtorek, 30 kwietnia 2024

DIECEZJA RADOMSKA

Modlitwa o beatyfikację bpa Gołębiowskiego

sobota, 03 listopada 2018 15:34 / Autor: Michał Kaczor
Michał Kaczor

W kościele w Jedlińsku wierni modlili się o beatyfikację biskupa Piotra Gołębiowskiego. - Troska o jedność Kościoła była myślą przewodnią całej posługi księdza biskupa - mówił biskup Henryk Tomasik.

Ksieża, osoby życia konsekrowanego i wierni zebrali się w kościele w Jedlińsku na zaproszenie biskupa Henryka Tomasika.

Mszę świętą poprzedziła prezentacja słowno-muzyczna przygotowana przez młodzież ze szkoły w Jedlińsku. W homilii biskup Henryk Tomasik wspomniał o pokorze biskupa Gołębiowskiego.

-Bardzo dokładnie realizował dwie zasady - ewangeliczną "Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony". Obserwatorzy i znawcy historii życia Sługi Bożego mówili o jego pokorze - mówił ks. bp Henryk Tomasik.

Biskup podkreślił też starania Sługi Bożego biskupa Piotra Gołębiowskiego o jedność Kościoła.

- Dzisiaj dziękujemy za ten przykład. Dziękujemy za światło, które płynie z jego nauczania i mocny przykład potwierdzony całym życiem. Często, gdy mówimy o Słudze Bożym biskupie Piotrze, dostrzegamy niezwykle ważne wydarzenie, którym była troska o jedność Kościoła. Budował tę jedność każdego dnia, ale przyszły takie momenty bardzo trudne, gdy trzeba było w sposób zewnętrzny bronić jedności. Wtedy niestraszne były kamienie, niestraszne było to, że ktoś z prześladujących księdza biskupa przyciskał głowę do podłogi w taksówce, gdy porwano biskupa. To zewnętrzne znaki, ale ta troska o jedność, to była myśl przewodnia całej posługi księdza biskupa - mówił dalej biskup radomski.

Odsłuchaj całą homilię biskupa Henryka Tomasika:

-To człowiek, który w jakiś sposób scala dzieje XX wieku naszej Ojczyzny. Człowiek, który przyszedł na świat jeszcze w czasie zaboru rosyjskiego. Kiedy Polska odzyskiwała niepodległość, on wstępował do seminarium. Jego praca kapłańska to dwudziestolecie międzywojenne. Później cały dramat okupacji i jego heroiczna posługa proboszczowska w Baćkowicach, Koprzewnicy czy w Radomiu. W czasie komunizmu, kiedy było wielkie zmaganie o wolność Kościoła i miejsce Pana Boga w życiu społeczeństwa, on pełnił posługę biskupią w naszej diecezji - mówi ks. Albert Warso, historyk Kościoła.

Bp Piotr Gołębiowski stał zawsze przy boku Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego i popierał wszystkie jego działania. Swoją zdecydowaną postawę przypłacił "negatywną oceną", nadaną mu przez rządzących komunistów. Skutki tego były dotkliwe, nie mógł np. wyjechać do Rzymu na obrady Soboru Watykańskiego II. Mimo usilnych zaproszeń i ponagleń, jakie w imieniu papieża kierował do niego prymas Wyszyński, bp Gołębiowski był jednym z dwóch polskich biskupów, którym komunistyczne władze odmówiły możliwość udziału w Soborze.

Bp Piotr Gołębiowski pochodził z Jedlińska koło Radomia. Pełnił posługę pasterską z wielkim poświęceniem przez 23 lata, organizował duszpasterstwo na miarę czasów posoborowych, koncentrując się na rodzinie, budzeniu powołań duchownych, niesieniu pomocy potrzebującym, zabiegał o trzeźwość narodu. Przeciwstawił się skutecznie władzy komunistycznej, która próbowała rozbijać jedność Kościoła w Polsce poprzez tworzenie tzw. parafii niezależnych. Doznał z tego powodu wielu niesprawiedliwości, upokorzeń i krzywd.

Bp Gołębiowski zmarł nagle podczas sprawowania mszy św. w Nałęczowie 2 listopada 1980 r. 12 lat wcześniej powiedział, że największą łaską dla księdza jest śmierć w czasie mszy świętej, ale po przyjęciu komunii świętej.

- 12 lat później w jego życiu to dopełniło się w Nałęczowie. Kiedy udzielał jednej z sióstr komunii świętej, osunął się i zmarł na stopniach ołtarza - mówi ks. Warso.

Pochowano go w katedrze sandomierskiej. W kwietniu 1994 rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny, zakończony na szczeblu diecezjalnym 4 lipca 1998. Obecnie akta sprawy znajdują się w Rzymie i tam toczy się dalsza część procesu.