Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Jan Pasterski
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024

DIECEZJA RADOMSKA

Powołaniowe ziarenko w ludzkim sercu

wtorek, 27 października 2015 12:48 / Autor: Radosław Mizera
radom.gosc.pl
Radosław Mizera
Najwłaściwszą formą duszpasterstwa powołaniowego jest tworzenie naturalnego środowiska wiary w rodzinie i parafii - powiedział biskup Henryk Tomasik, odnosząc się do niewielkiego spadku ilości kandydatów do seminariów diecezjalnych w kraju. Mimo to, Polska nadal znajduje się na czele listy europejskich krajów, gdzie ilość powołań kapłańskich jest największa.
Bp Tomasik w audycji "Kwadrans dla Pasterza" na antenie Radia Plus Radom poinformował, że 80 procent kandydatów do seminariów duchownych w Polsce przeszła formację ministrancką. - A więc pogłębione duszpasterstwo ministrantów jest niezwykle ważną formą troski o powołania - podkreślił biskup.

Dodał, że każdy z kandydatów do seminarium duchownego w Radomia wskazał, że na ich decyzję miała również postawa konkretnego księdza. - A więc świadectwo środowiska a szczególnie księży zatroskanych o realizowanie swojego powołania jest niezwykle ważne. Ważny jest też duch wiary w rodzinie i parafii. Ważna jest tradycja, która sięga poprzednich pokoleń. Badania pokazują, że w parafiach, gdzie występowała troska o obronę wiary, tam dużo jest powołań. Powtórzę raz jeszcze - ważną formą troski o powołania jest rozwój wiary w rodzinach i środowisku – powiedział biskup radomski.

Bp Tomasik stwierdził, że najwłaściwszą formą duszpasterstwa powołaniowego jest tworzenie naturalnego środowiska wiary w rodzinie i parafii, gdzie „wszyscy żyją duchem Ewangelii i są gotowi do poświęcenia”. - Jeżeli rodzice, pedagodzy, czy duszpasterze pomogą młodemu człowiekowi zaangażować się w życie Kościoła, może to następnie zaowocować decyzją wstąpieniu do seminarium - powiedział biskup radomski.

Na koniec z przykrością zauważył, że są środowiska, które próbują ośmieszyć powołanie. Stwierdził, że są przypadki, że nawet rodzice nie akceptują decyzji dziecka o wstąpieniu do seminarium, czy zakonu. - Trzeba troszczyć się o małe ziarenka wszczepione przez Boga w ludzkie serce, by wyrosły na pięknie realizowane powołania - powiedział biskup Henryk Tomasik.