DIECEZJA RADOMSKA
Bp Turzyński o statystycznym obrazie Kościoła
Według biskupa Turzyńskiego dane o osobach uczestniczących w niedzielnej Eucharystii i przyjmujących Komunię świętą są niepokojącym trendem. - Średnia krajowa w w latach 80-tych ubiegłego wieku wynosiła ok. 50%. To pokazuje pewien trend sekularyzacji i jest to wyzwanie dla naszego duszpasterstwa. Dostrzegam również polaryzację polskich katolików, bowiem przybywa ludzi bardziej wierzących i świadomych chrześcijaństwa. Świadectwem tego niech będą powstające i rozwijające się grupy i ruchy formacyjne, które głębiej formują katolików - powiedział bp Turzyński, który był gościem Radia Plus Radom.
Bp Turzyński stwierdził też, że badania dominicantes i communicantes pokazują, że trzeba szukać drogi do tych 60 procent wiernych, którzy nie uczęszczają na niedzielną Eucharystię. - To wyzwanie dla nas wszystkich. Wielu chrześcijan myśli i podejmuje zadanie ewangelizacji. Św. Jan Paweł II, czy teraz papież Franciszek mówią o potrzebie nowej ewangelizacji, to znaczy, że trzeba z nowym zapałem i także nowymi drogami docierać do ludzi z Dobrą Nowiną. Myślę, że nad tymi badaniami należy zrobić głębszą refleksję i na ich podstawie budować duszpasterską strategię. Te dane są cenne, bowiem są pewną prowokacją do szukania nowych dróg w działaniu ewangelizacyjnym - powiedział biskup pomocniczy radomski.
W ciągu ostatnich dwudziestu lat poziom zaangażowania katolików w Polsce w różnego rodzaju wspólnotach i organizacjach parafialnych wzrósł dwukrotnie i wynosił w 2013 r. 8%. W diecezji radomskiej wskaźnik ten wynosił prawie 9%. Odnosząc się do tych danych bp Piotr Turzyński zwrócił uwagę, że sytuacja radykalnie zmieniła się po Soborze Watykańskim II, który bardziej dowartościował świeckich i ich powołanie w Kościele i świecie. - Niestety media mainstreamowe wciąż najczęściej pokazują tylko Kościół jako instytucję złożoną wyłącznie z biskupów i kapłanów. Tymczasem w ciągu ostatnich dziesięcioleci dostrzegamy większą aktywność świeckich. I to jest bardzo dobrze. Trzeba iść dalej, bo 9% świeckich zaangażowanych w naszej diecezji to ciągle bardzo mało, ale to wymaga zmiany podejścia również duchownych. Z drugiej strony warto pamiętać, że jesteśmy po doświadczeniach komunistycznych, gdzie władze podsuwały ludzi, aby inwigilować Kościół - zauważył biskup Turzyński.
Jego zdaniem do tej pory media marginalizowały chrześcijan i ich działalność duszpasterską. - Media pokazują nam zredukowany świat, inny niż w rzeczywistości. Czasami odnoszę wrażenie, że katolicy są obywatelami drugiej kategorii. W obrazie medialnym zasadniczo nie istnieją szkoły katolickie, świetlice środowiskowe czy domy dziecka prowadzone przez siostry zakonne, nie słyszymy o Ruchu Światło-Życie czy Rycerzach Kolumba. Nie usłyszeliśmy, że w ostatnich dziesięcioleciach jak grzyby na deszczu urosły domy rekolekcyjne i tysiące ludzi każdego roku korzysta z różnych form duchowej regeneracji. Nie mówiąc o tym, że polskie Tatry w wakacje zapełniają się tłumami z grup parafialnych, akademickch i oazowych. Media dzisiejsze o tym nie wiedzą, albo nie chcą wiedzieć - ocenił biskup.
Po raz pierwszy ISKK obliczył również liczbę osób, które wyemigrowały za granicę. W 2014 r. liczba osób, które faktycznie przebywają poza terytorium Polski, choć są zameldowane na terenie parafii, wyniosła 2,7 mln. W diecezji radomskiej to 75 tysięcy osób. - Polacy, nawet dobrze wykształceni, opuszczają kraj za chlebem. To boli. Czasem związane są z tym niestety dramaty małżeńskie i rodzinne. Ale z drugiej strony dostrzegam duże grupy Polaków w innych krajach, które uczestniczą w niedzielnych Mszach św. Być może to pewien element ewangelizacji w Zachodniej Europie. Niektórzy młodzi Polacy dają takie dobre świadectwo jako katolicy. Byłem wśród Polaków w Szwajcarii i widziałem pełne kościoły. Budowałem się ich wiarą - zakończył biskup Piotr Turzyński.