DIECEZJA RADOMSKA
Bp Tomasik o wyzwaniach duszpasterskich
Bp Tomasik powiedział, że jeśli naprawdę wierzymy w Chrystusa, to powinniśmy chodzić do kościoła. Stwierdził, że to nasze wspólne zadanie i troska o pogłębienie wiary. Dlatego zdaniem biskupa radomskiego, wyniki badań są wielkim wyzwaniem duszpasterskim.
- Stawimy pytanie, dlaczego rodzice tak bardzo akcentują dzień I Komunii Świętej, przygotowanie, również finansowe do tego wydarzenia. Dlaczego potem nie ma troski, by dziecko kontynuowało to, co się rozpoczęło w czasie tego sakramentu. To kolejne wyzwanie, przede wszystkim dla rodziców, bo nawet najlepszy katecheta czy ksiądz nie pójdą do domów i nie powiedzą, by dzieci z czwartej klasy poszły do kościoła. A właśnie już rok po I Komunii Świętej, wiele z tych dzieci nie ma na niedzielnej Mszy świętej. Wszystko sprowadza się do naszej wiary. Potrzebna jest katecheza dorosłych - mówił biskup Tomasik w audycji "Kwadrans dla Pasterza" na antenie Radia Plus Radom.
Według biskupa Tomasika "jesteśmy nie tylko zobowiązani za każde życie dziecka, ale także za kształt tego życia nadawany przez wychowanie". - Szkoda, że wielu rodziców zapomina o momencie sakramentu małżeństwa i wychowaniu po katolicku swoich dzieci, a więc o wprowadzaniu w życie modlitwy, dobrym udziale we Mszy świętej, czy rozumieniu Ewangelii. Jak dużo rodziców modli się ze swoimi dziećmi, uczy zachowania w kościele, ilu rozmawia z dzieckiem o tym co było w kościele, czy na katechezie? - pytał biskup Tomasik, który pracuje w Radzie ds. Rodziny KEP.
Według niego "niezastąpionym nauczycielem jest przykład własnych rodziców żyjących w duchu wiary". Dodał też, że priorytetem w wychowaniu religijnym powinni być rodzice. - Kościół, szkoła mają pomagać. To rodzice są pierwszymi wychowawcami, oni odpowiadają przed Bogiem i własnym sumieniem. Jeśli zagubimy perspektywę wieczności, poczucie odpowiedzialności za zbawienie dziecka i własne, to wówczas się zagubimy - powiedział krajowy duszpasterz młodzieży.
Bp Tomasik zauważył również, że 75 tys. wiernych diecezji radomskiej przebywa za granicą z przyczyn ekonomicznych. - Dostrzegamy ten problem. Sytuacja ekonomiczna zmusza wielu ludzi do wyjazdu. Wiemy także jak wielką cenę płacą z tego powodu rodziny. W Kanadzie spotkałem księży, którzy obserwowali sytuację Polaków. Ci duszpasterze mówili, że za emigrację ekonomiczną wielu zapłaci ogromną cenę, bo rozpadają się rodziny. To zadanie dla polityków, by Polacy nie musieli wyjeżdżać do pracy za chlebem - powiedział biskup Tomasik.