Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
KTO RANO WSTAJE
Kasia Kozimor, Tomek Waloszczyk
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 208.

DIECEZJA RADOMSKA

Do zobaczenia, do zobaczenia!

czwartek, 14 lipca 2016 10:21 / Autor:
Do zobaczenia, do zobaczenia!
fot. seminarium.radom.pl
Siedem lat przy boku ówczesnego biskupa radomskiego Zygmunta Zimowskiego spędził jako sekretarz ks. prał. Jacek Mizak. - Pozostanie w mojej pamięci jako człowiek o wielkiej wrażliwości, wrażliwości na drugiego - wspomina wicerektor Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu.

Ks. Jacek Mizak był świadkiem wielkiej pracowitości, otwartości i życzliwości ks. abpa Zygmunta Zimowskiego. Już na pierwszym spotkaniu w kwietniu 2002 roku biskup nominat zaproponował mu, aby został jego sekretarzem. Ks. Mizak nie wahał się ani chwili, zważywszy nie tylko na doświadczenie we współpracy z bp Janem Chrapkiem, ale i pierwsze bardzo dobre wrażenie, jakie wywarł na nim ks. Zimowski. Praca ruszyła bardzo szybko i intensywnie. Ks. Jacek Mizak podkreśla, że w każdej decyzji ks. abp Zimowski kierował się przede wszystkim dobrem Kościoła. Ale było też świadectwo codziennej współpracy. - Dla mnie ks. arcybiskup był wzorem człowieka pełnego spokoju, opanowania, życzliwości wobec innych i tego mogłem się szczególnie od niego nauczyć - mówi. Szczególnym rysem ks. abpa Zimowskiego była też troska, jaką otaczał ludzi potrzebujących i chorych. Ks. Mizak wspomina jak wielokrotnie odwiedzając chorego kapłana w szpitalu, ks. abp Zimowski podchodził też do innych chorych, rozmawiał, pocieszał. Podobnie było też, kiedy idąc do ołtarza, zatrzymywał się z uśmiechem i błogosławieństwem przy osobach niepełnosprawnych.

Mimo że ks. abp Zygmunt Zimowski wyjechał do Rzymu, to pamiętał o swoim sekretarzu. Nie brakowało telefonów, serdeczności, życzeń z okazji różnych okoliczności. Pozostali w kontakcie także w czasie ciężkiej choroby, do samego końca. - Do zobaczenia, do zobaczenia księże... ale jeszcze nie w niebie - powiedział z uśmiechem podczas ostatniego spotkania ks. abp Zimowski.