DIECEZJA RADOMSKA
Pamięć o ks. Kotlarzu wciąż żywa
- Mam takie marzenie, by ks. Roman Kotlarz dołączył do grona błogosławionych. Takie pragnienie mają zapewne wierni parafii w Pelagowie. Byłoby bardzo pięknie, gdyby to potwierdził papież, tak jak to się stało w przypadku błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki – mówił ks. prałat Tadeusz Lutkowski, były proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Pelagowie podczas Mszy świętej, sprawowanej w intencji ks. Romana Kotlarza. Dziś, 18 sierpnia uroczyście wierni, robotnicy, diecezja radomska, gmina Kowala uczcili okrągłą 40 rocznicę śmierci niezłomnego męczennika robotniczego protestu Czerwca 1976 roku.
W kościele Matki Bożej Częstochowskiej w Pelagowie, gdzie ks. Roman Kotlarz przez ostatnie lata życia pełnił posługę proboszcza odprawiona została Msza św. pod przewodnictwem bp Henryka Tomasika, z udziałem licznie zgromadzonych wiernych. Nie zabrakło delegacji z Szydłowca, gdzie także pracował ks. Kotlarz. - Pamiętamy ks. Romana, jest wciąż w naszych sercach, nigdy pamięć o nim nie przeminie. To był dobry, święty kapłan – mówili ze łzami w oczach parafianie.
Kaznodzieja wspomniał także dwóch innych kapłanów, związanych z początkami parafii w Pelagowie - ks. Andrzeja Łukasika oraz ks. Michała Skowrona, którzy podobnie jak ks. Kotlarz byli prześladowani w latach 50. przez władzę komunistyczną. - Wspominam tych kapłanów nie po to, by umniejszać wielkość ks. Romana, tylko żeby podkreślić, że wielu kapłanów również walczyło o ludzką sprawiedliwość, a są mniej znani, często zapomniani – mówił ks. Lutkowski. Wyraził także nadzieję, by ksiądz Roman Kotlarz znalazł się wśród błogosławionych.
Liturgii przewodniczył bp radomski Henryk Tomasik
Tadeusz Osiński, wójt gminy Kowala