DIECEZJA RADOMSKA
Jeżeli nie ma miłości, nie ma adoracji
Dziś podczas procesji Bożego Ciała podążaliśmy za Najśw. Sakramentem, wpatrywaliśmy się właśnie w Boże Ciało. Jaka jest istota modlitwy adoracyjnej? Rozmawialiśmy o tym z jezuitą o. Januszem Tereszczukiem.
- Zadaję zawsze podstawowe pytanie: Czy jest w tym człowieku wiara w obecność Chrystusa w małym kawałku chleba? Czy jest świadomość, że ten Jezus, który kiedyś chodził po wodzie, uzdrawiał chorych, nauczał, że On jest realnie obecny w tym małym kawałku chleba? To pytanie kierowałbym nie tyle do ludzi niewierzących co do ludzi, którzy wypełniają nasze świątynie. Wiara to jest podstawa, a drugim elementem jest problem miłości. Jeżeli nie ma miłości, nie ma adoracji. Adoracja zakłada miłość i wiarę - powiedział nam o. Tereszczuk.
Adoracja jest często trudną modlitwą, bo przychodzą rozproszenia, wiele osób nie wie też jak się wtedy modlić. - Ja zawsze radzę ludziom: Zastanów się nad tym, co cię rozprasza i to, co cię tak bardzo absorbuje uczyń źródłem swojej modlitwy. Zacznij o tym rozmawiać z Panem Bogiem. Bardzo szybko przyjdzie uciszenie. Tam trzeba wprowadzić Pana Boga, pokazać, że to jest moje życie - radził nasz gość.
Adoracja może mieć bardzo różne formy. - To nie musi być ciągłe zagadywanie Pana Boga. Ja lubię sobie czasami usiąść i powiedzieć: Panie Jezu, może masz mi coś do powiedzenia. Mów Panie, bo sługa Twój słucha. Po prostu sobie siedzę i Pan Jezus coś powie albo nie powie nic - mówił o. Janusz Tereszczuk.