DIECEZJA RADOMSKA
W sobotę rusza proces beatyfikacyjny ks. Kotlarza
Kościół radomski odlicza ostatnie dni do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego ks. Romana Kotlarza - niezłomnego kapłana i męczennika czasów komunizmu. Pierwsza sesja odbędzie się 1 grudnia po mszy świętej w radomskiej katedrze. Początek o godzinie 11.00.
Po liturgii będą miały miejsce czynności przewidziane prawem kanonizacyjnym. Będzie to nominacja trybunału i przysięga, którą złożą m.in. ordynariusz radomski, postulator, czy promotor sprawiedliwości. - Oficjalnie zaprzysiężenie tego gremium oficjalnie rozpocznie proces beatyfikacyjny. Bardzo serdecznie zapraszam do udziału w tym historycznym momencie. Będziemy się modlić, by dokonała się beatyfikacja ks. Kotlarza - powiedział biskup Henryk Tomasik w audycji "Kwadrans dla Pasterza" na antenie Radia Plus Radom:
Przypomnijmy, że Stolica Apostolska wyraziła zgodę na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego ks. Romana Kotlarza. Dekret Kongregacji ds. Świętych z 26 października 2018 roku stwierdził, że Watykan nie widzi żadnych przeszkód, by rozpocząć sprawę beatyfikacji i ewentualnego wyjaśnienia męczeństwa ks. Romana Kotlarza.
Postulatorem procesu na szczeblu diecezjalnym został ks. Edward Poniewierski, Kanclerz Kurii Biskupiej w Radomiu, zaś jego zastępcą ks. Albert Warso z watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary.
Ks. Roman Kotlarz jest jednym z bohaterów protestu robotniczego w czerwcu 1976 roku. Do dziś pozostaje w pamięci wielu osób symbolem walki robotników o wolność i godność ludzkiego życia. Ks. Roman Kotlarz (1928-1976) 25 czerwca 1976 r. znalazł się - jak sam pisał - "świadomie i dobrowolnie" w ogromnej rzeszy strajkujących z Zakładów Metalowych Waltera w Radomiu. Następnie ze schodów kościoła Świętej Trójcy błogosławił protestujących robotników w czasie manifestacji. Po wydarzeniach Czerwca '76 ks. Kotlarz modlił się w parafii w Pelagowie wraz z wiernymi w intencji pobitych, aresztowanych i usuwanych z pracy robotników. W kazaniach domagał się szacunku dla człowieka i jego pracy, piętnował kłamstwo i brak sprawiedliwości w PRL. Wzywany na przesłuchania, przechodził "ścieżki zdrowia", kilkakrotnie w okrutny sposób został pobity do nieprzytomności przez "nieznanych sprawców". 15 sierpnia 1976 r. ks. Kotlarz odprawiał w parafii w Pelagowie Mszę św. za pobitych robotników. W jej trakcie zasłabł. Po trzydniowym pobycie w szpitalu zmarł 18 sierpnia.