DIECEZJA RADOMSKA
Dzień Papieski wezwaniem do odwagi
W niedzielę odbędzie się XIX Dzień Papieski pod hasłem "Wstańcie, chodźmy!" - To są słowa, które wzywają do tego, by nie lękać się tych trudności, które są w naszym życiu. Jest to wezwanie do dawania świadectwa nawet jeśli są niesprzyjające okoliczności. To jest wezwanie do odwagi - powiedział w Radiu Plus Radom prezes Dzieła Nowego Tysiąclecia ks. Dariusz Kowalczyk.
Dzień Papieski jest inicjatywą, która ma na celu przypominanie o życiu i nauczaniu św. Jana Pawła II. - To jest dzień, w którym chcemy oddać głos papieżowi i przypomnieć sobie szczególnie te słowa, które mówił do całego Kościoła, a szczególnie Kościoła w Polsce. To jest dzień, kiedy on ponownie do nas mówi, a my chcemy go słuchać. Mam wrażenie, że są pewne obszary jego nauczania, które dziś są jeszcze bardziej aktualne niż wtedy, kiedy je powiedział. To nauczanie, które można określć odkrywkową kopalnią złota, platyny, diamentów, naprawdę bardzo szlachetnych kruszczów - powiedział ks. Kowalczyk.
Hasło Dnia Papieskiego nawiązuje do tytułu książki Jana Pawła II, ale przede wszystkim do słów Chrystusa w Ogrodzie Oliwnym do śpiących apostołów. - To są słowa pełne mocy, ale jednocześnie nadziei mimo że ta chwila jest tak strasznie trudna. To są słowa, które wzywają do tego, by nie lękać się tych trudności, które są w naszym życiu. Jest to wezwanie do dawania świadectwa nawet jeśli są niesprzyjające okoliczności. To jest wezwanie do odwagi. W życiu chrześcijańskim nie wystarczy być dobrym, bardzo potrzebna jest odwaga.
W niedzielę będzie okazja do sięgnięcia po słowa papieża z pierwszej pielgrzymki do Polski. W tym roku minęło 40 lat od tego wydarzenia. - To był moment, kiedy my jako chrześcijanie w Polsce policzyliśmy się. Pamiętamy tezy z lat 70-tych, że w zasadzie za dwa, trzy lata pozarastane będą drogi do kościoła. Przyjeżdża papież i nagle okazuje się, że są miliony ludzi, którzy wierzą. My wtedy zyskaliśmy odwagę. I od tego wszystko się zaczęło, te przemiany demokratyczne - przypomniał prezes Dzieła Nowego Tysiąclecia. Trzeba młodemu pokoleniu tłumaczyć kontekst wyboru na Stolicę Piotrową, pokazać jego życiorys i potem stopniowo pokazywać, co zrobił dla Polski, dla Kościoła i dla świata.
Dzień Papieski będziemy przeżywać w radości z rychłej beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia. - Papież wprost powiedział, że nie byłoby papieża Polaka na Stolicy Piotrowej gdyby nie wiara i odwaga prymasa Wyszyńskiego. Tych dwóch wielkich dała nam Opatrzność Boża na bardzo trudne czasy. Dzisiaj wielu na Zachodzie zastanawia się nawet jak możliwe jest, że Polska to wszystko przetrwała i że się ocaliła. Wtedy Opatrzność Boża dawała nam takich pasterzy Kościoła, takich poetów, takich twórców, polityków, prawdziwych mężów stanu.
Wyzwaniem dla organizatorów Dnia Papieskiego są nowi adresaci - młodzi, którzy nie pamiętają papieża Polaka. - To jest wyzwanie dla Kościoła, żebyśmy my dorośli i starsi stopniowo odsłaniali i tłumaczyli młodemu pokoleniu kim był Jan Paweł II i co zrobił, jakie dziedzictwo duchowe i intelektualne pozostawił. Ten Dzień Papieski musi przybierać troszeczkę inne formy i ukazywać samą postać papieża, bo jeszcze 15 lat temu nikomu nie musieliśmy tłumaczyć, kim jest Jan Paweł II.
Tak jak co roku Dzień Papieski jest zachętą do wsparcia ubogiej a zdolnej młodzieży z małych miejscowości. W ten sposób budowany jest tzw. żywy pomnik św. Jana Pawła II. - Chcieliśmy wcielić w życie jego społeczne nauczanie, zasady dotyczące wyobrażni miłosierdzia, solidaryzmu społecznego - powiedział ks. Dariusz Kowalczyk. Młodzież objęta jest programem stypendialnym, ale też formacją. - Jestem z nich bardzo dumny. W tej chwili już wszędzie ich spotykamy - w całej Polsce, we wszystkich instytucjach, szkołach, szpitalach, mediach, ministerstwach, za granicą. Mamy świetnych ambasadorów - dodał.
W niedzielę przed kościołami, ale i w wielu innych miejscach spotkamy wolontariuszy z puszkami. Prezes Dzieła zachęca do pomocy. - Już teraz dziękuję za wpłaty w imieniu 2 tys. stypendystów, bo tyle ich mamy w tej chwili i kilkanaście tysięcy absolwentów. To są naprawdę dobrze wydane pieniądze. To inwestycja w młodych ludzi, którzy chcą się rozwijać i wziąć odpowiedzialność za losy Ojczyzny i losy Kościoła. Jeden dobrze wykształcony i mądry człowiek może zmienić bieg historii. Jan Paweł II był takim człowiekiem. Każda złotówka, każde 10 zł, 100 zł czy przelew na konto to jest budowanie tego pomnika. On jest żywy, więc i inny niż te, które stoją, bo tamte wystarczy odsłonić i już będą, natomiast tutaj trzeba dzień w dzień pracować, trzeba się modlić, trzeba zabezpieczać środki, trzeba organizować to wszystko, ale to daje ogromną satysfakcję.