Wydarzenia
Samotni mniej samotni przy wigilijnym stole. Bóg się rodzi dla każdego
1500 pierogów, 100 kg karpia i przede wszystkim mnóstwo życzliwości i ciepła. Ok. 250 osób wzięło udział w Wigilii dla Samotnych w Starachowicach.
- Siadając dziś przy stole zostawiamy jedno wolne miesjce, czekające na nieznajomego gościa. To wynika jednak bardziej z tradycji niż rzeczywistego oczekiwania. Tu są osoby, które mogłyby przyjść do nas i zasiąć na tym pustym miejscu. Nie zapominajmy o nich, bo oni są dla nas bardzo ważni. Ci ludzie często w samotności spędzają wieczór wigilijny. Często jest też tak, że te osoby są wyrzucone na margines społeczeństwa. Chcemy tu zjednoczyć ich w jednej wspólnej rodzinie. Chrystus przychodzi do każdego - powiedział ks. Damian Drabikowski, wicedyrektor Caritas Diecezji Radomskiej.
Razem z samotnymi i ubogimi był biskup radomski Henryk Tomasik. - Patrzymy na Dziecię Jezus, które jest dla nas darem, realuje plan Bożego Miłosierdzia i przychodzi, żeby poprowadzić człowieka przez ziemię do nieba. Stało się Dziecię Jezus darem i uczy nas tej postawy. Właśnie dlatego, kiedy bierzemy do ręki biały opłatek, pragniemy obdarowywać się obecnością, dobrym słowem, życzeniami - mówił ks. bp Tomasik.
- Na naszym stole są dziś tradycyjne potrawy: karp, barszcz czerwony z uszkami, kapusta z grzybami, ryba, pierogi z grzybami i kapustą, ciasto drożdżowe - opisała nam menu Anna Gozdur, kierownik świetlicy Caritas w Starachowicach. Wielkie gotowanie rozpoczęło się w miniony czwartek.
Warto dodać, że w starachowickiej jadłodajni wydawanych jest codziennie ok. 200 dwudaniowych obiadów. Wigilijna tradycja sięga zaś niemal 30 lat. Ks. kan. Andrzej Rdzanek, proboszcz parafii św. Trójcy w Statrachowicach
W organizację spotkania zaangażowali się liczni wolontariusze, wśród nich dzieci i młodzież.
Wigilię zorganizowała Caritas Diecezji Radomskiej i miasto Starachowice.