DIECEZJA RADOMSKA
W Radomiu zakończył się Zjazd Ojców Duchownych Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych
Ważne, aby nasze seminaria były przestrzenią doświadczania podmiotowości – mówił biskup kaliski Damian Bryl, który celebrował mszę świętą w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu, gdzie w dniach 28-30 sierpnia odbył się Zjazd Ojców Duchownych Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych.
- Stajemy się ojcami wówczas, kiedy podejmujemy odpowiedzialną troskę. To słowo jest kluczem w nauczaniu papieża Franciszka, szczególnie w odniesieniu do świętego Józefa. Zostawiam wam tę myśl odpowiedzialnej trosce i chciałbym razem z wami modlić się o to, abyśmy chcieli troszczyć się o tych, których Bóg nam powierzył i abyśmy w tej trosce umieli być odpowiedzialni – powiedział bp Bryl.
Dalej mówił, że Kościół potrzebuje ojców. - To jest nasza misja, rodzenie w Chrystusie, tych których Bóg nam daje, towarzyszenie w ich wierze – powiedział ksiądz biskup.
Bp Bryl podzielił się także swoim świadectwem życia. - Tajemnicę mojego ojcostwa w seminarium bardzo przeżyłem, kiedy umierał kapłan, który był moim wychowankiem. Pamiętam jego pogrzeb, i uświadomiłem sobie tak mocniej, co to znaczy być ojcem, towarzyszyć także wtedy, kiedy odchodzą ci, którym towarzyszyliśmy, których rodziliśmy w wierze – powiedział bp Bryl przypominając słowa papieża Franciszka, że „być ojcem oznacza wprowadzać dziecko w doświadczenie życia, nie zniewalać, ale czynić je zdolnym do wyborów, wolności, do wyruszenia w drogę”.
- Ważne jest, aby nasze seminaria były przestrzenią doświadczania podmiotowości i naszych wychowanków, ale także i nas. Ważne jest, abyśmy w seminarium patrzyli nie tylko: "byle do święceń", ale umieli otwierać w nich proces, który będzie trwał do końca ich dni, czyli czynić zdolnym do wyruszenia w drogę.
Wśród uczestników spotkania byli m.in. abp Wojciech Polak, Prymas Polski, Przewodniczący Komisji Duchowieństwa KEP oraz ks. Piotr Studnicki, kierownik Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży.