DIECEZJA RADOMSKA
Służki obchodzą swoje święto patronalne
Dzisiaj w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny swoje święto patronalne obchodzi Zgromadzenie Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej.
- Przygotowywałyśmy się przez 9-dniową nowennę , a w samą wigilię uroczystości przeżywałyśmy dzień pokutny. Na niego składają się różne ćwiczenia pokutne, czas milczenia i post o chlebie i wodzie – tłumaczy s. Małgorzata Kobylarz.
- W ramach świętowania i wychwalania Matki Bożej przeżywamy wspólne ceremonie. Polegają one na ponownym oddaniu się Maryi w niewolę miłości. Na zakończenie takich ceremonii pokazując Matce Bożej uniżenie, całujemy podłogę w kaplicy – opowiada s. Maria Koćwin.
Maryja jest szczególną patronką sióstr służek. Założyciel zgromadzenia błogosławiony Honorat Koźmiński wskazał, aby siostry były krzewicielkami przesłania Matki Bożej z Gietrzwałdu.
- Maryja prosiła o troskę o rodziny i dzieci, więc można nas spotkać w szkołach i przedszkolach, gdzie uczymy nie tylko religii, ale też innych przedmiotów. Siostry pomagają w kancelariach parafialnych, bo też mamy troszczyć się o kapłanów, są organistkami i zakrystiankami. Mamy też prace związane z opieką nad chorymi. Przy naszym domu generalnym powstało dzieło „Promień”, które mocno pomaga ludziom chorym i cierpiącym. Siostry są też pielęgniarkami i lekarkami – wylicza s. Małgorzata Kobylarz.
Maryja inspiruje siostry służki do piękna, dobra, cichości, pokory, a przede wszystkim do mówienia „tak” Panu Bogu.
- W sytuacjach, których kompletnie nie rozumiem, Maryja pokazuje mi, że to „tak” ma ogromną wartość i że Pan Bóg to później pięknie układa. Niezależnie od tego, co składa się na codzienność, to słowo „tak” sprawia, że czuję się córką Boga i rozumiem, co mogła czuć Maryja, będąc wybraną – mówi s. Małgorzata Kobylarz.
Służki są zgromadzeniem bezhabitowym. Idea świeckiego ubioru narodziła się w zaborze rosyjskim, kiedy car zarządził kasatę zakonów i wydał zakaz przyjmowania nowych kandydatów.
- Do naszego założyciela o. Honorata Koźmińskiego zgłaszało się mnóstwo młodych ludzi, którzy chcieli wstąpić do zgromadzeń. O. Honorat pod płaszczykiem kółek różańcowych związanych z grupami zawodowymi zakładał nowe zgromadzenia – opowiada s. Maria Koćwin.
Brak habitu pozwalał na zatajenie swojej tożsamości i podtrzymanie zgromadzeń przy życiu.
- Pod koniec swojego życia o. Honorat prosił, aby zgromadzenia pozostały bezhabitowe nawet wtedy, kiedy zmienią się czasy. Okazało się to bardzo dobre, pokazał to czas komunizmu w Polsce , kiedy siostry zakonne i księża byli wyrzucani ze szkół. Dlatego do dzisiaj nie zakładamy habitu, jest to też wpisane w nasz charyzmat – wyjaśnia s. Maria Koćwin.
Zgromadzenie Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej istnieje już od 143 lat.
W Polsce żyje około 500 służek.