DIECEZJA RADOMSKA
Bp Tomasik krytycznie o konwencji
Zasady Unii Europejskiej dają prawo poszczególnym krajom, by zachowały swoją tożsamość moralną i religijną - powiedział biskup Henryk Tomasik, odnosząc się do konwencji ws. zapobiegania przemocy wobec kobiet. Niewykluczone, że głosowanie kontrowersyjnego dokumentu Rady Europy odbędzie się w Sejmie w najbliższy piątek.
- Byłoby dobrze, gdyby wypowiedzieli się najpierw logicy i metodologowie. Podstawowe zasady obu nauk mówią, by temat pracy wyznaczał jej treść, a praca była rzeczywiście realizowaniem tematu. Dlaczego tak mówię? Bo mamy tutaj bardzo dziwną sytuację: tytuł o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Czy rzeczywiście treść konwencji jest zbieżna z tytułem? To pierwsze moje pytanie. Odpowiadam, że nie. Każdy z nas jest przeciwko przemocy wobec kobiet. To są podstawowe zasady moralne, kultury życia i każdy z nas może się podpisać pod takim tytułem - mówił biskup Henryk Tomasik w cotygodniowej audycji "Kwadrans dla Pasterza" na antenie Radia Plus Radom.
Biskup Tomasik dodał, że treść konwencji mówi zupełnie o czym innym. - Nie mówi o przemocy. Odchodzi od podstawowych zasad moralnych wyznawanych przez społeczeństwa, odchodzi od koncepcji rodziny i małżeństwa. Przecież to wszystko wykracza poza temat konwencji - zwrócił uwagę biskup radomski.
Biskup Henryk Tomasik wyraził też dezaprobatę wobec samego dokumentu Rady Europy. - Szkoda, że w roku poświęconym Janowi Pawłowi II, także Polska włącza się w przyjęcie tego dokumentu, który nie jest zgodny z polską tradycją, z takim normalnym odczuciem w naszym kraju. Takie stanowisko będzie kolidowało z nauczaniem św. Jana Pawła II, który przypominał prawdę o rodzinie, nazywając ją naturalnym środowiskiem życia i miłości. Wydaje się, że zasady UE dają prawo poszczególnym krajom, by zachowały swoją tożsamość moralną i religijną - powiedział biskup Henryk Tomasik.