Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
POPOŁUDNIE PLUS RADOM
Sylwia Pysiak
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024

KULTURA

Wernisaże w Elektrowni

poniedziałek, 30 stycznia 2017 08:42 / Autor: Elżbieta Warchoł
Wernisaże w Elektrowni
za: Organizatorzy
Elżbieta Warchoł

Dwie nowe wystawy w Centrum Sztuki Elektrownia.

W piątek, 3 lutego dwa wernisaże w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia w Radomiu. O godz. 16 otwarta zostanie wystawa prac Julii Kurek pt: Lucha Libre. Godzinę później, o godz. 17 odbędzie się wernisaż wystawy Jacka Jagielskiego pt.: Ulotna trwałość horyzontu. Prace z lat 1984- 2017. Projekt Julii Kurek powstał w oparciu o pobyty rezydencyjne artystki w Meksyku. Pierwszy odbył się we wrześniu 2014 roku, drugi na przełomie sierpnia i września 2016 roku. Artystka w cyklu czterech wystaw stara się uchwycić paradoksy rzeczywistości meksykańskiej, skupia się na tym co ukryte, niewidoczne na powierzchni. Projekt „Lucha Libre” będzie swoistą opowieścią o Meksyku, próbą pokazania go z perspektywy emocji ulicy, lęków obecnych w społeczeństwie.
Lucha libre to nazwa popularnej w Meksyku sportowej rozrywki, nazwę można przetłumaczyć jako wolną walkę lub walkę w stylu wolnym. Widowisko balansuje na granicy zapasów i teatru. Występujący zapaśnicy (luchadores) tworzą fikcyjne postacie i prawie nigdy nie ujawniają swojej prawdziwej tożsamości publicznie. Ważnym elementem lucha libre są maski ukrywające twarz zapaśnika. Bywa, że są one noszone również poza ringiem. Lucha libre niczym szkło powiększające ujawnia wiele z tego czym jest Meksyk. Walka powołuje rzeczywistość opartą na iluzji. Podczas walki na żywo przed oczami publiczności rozgrywa się teatr odzwierciedlający dylematy moralne meksykańskiego społeczeństwa- napisała kuratorka wystawy Agnieszka Kulazińska.
Poruszamy się w kręgu nieustającego ciągu pytań o człowieka, jego miejsce, rolę, jakość. Te pytania nie tracą nic ze swojego zakresu i aktualności, lecz wręcz przeciwnie– rozszerzając się tworzą nowe, inne, o odmiennym i niespotykanym dotąd zabarwieniu. W swoich pracach próbuję postawić pytania wobec człowieka jako całości, z jego wrażliwością, emocjami, oczekiwaniami, niepewnością i marzeniami. Interesuje mnie on sam – człowiek z całym swoim indywidualnym wnętrzem, z nieustającą koniecznością podejmowania decyzji, co do których nigdy do końca nie jest całkowicie pewny- wyjaśnia
kuratorka wystawy Agnieszka Kulazińska.                                                                                                          Wystawa prac Jacka Jagielskiego – artysty związanego ze środowiskiem poznańskim - jaką Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Radomiu i Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku zaprezentują na początku lutego 2017 r. jest kolejnym krokiem na drodze artystycznej współpracy pomiędzy instytucjami. Projekt realizowany pod wspólnym szyldem obejmie dwie równoległe odsłony twórczości artysty, w Radomiu i Orońsku. Ekspozycja będzie miała charakter retrospektywy. Złożą się na nią prace zrealizowane w latach 1984 – 2016; od najstarszych, powstałych tuż po studiach do najnowszych, które na wystawie będą miały swoją premierę. W sumie ponad dwadzieścia obiektów i realizacji przestrzennych, z czego trzy, wymagające odrębnej przestrzeni pokazane zostaną w „Elektrowni” w Radomiu- zapowiada komisarz Anna Podsiadły.
          Jagielski zaprezentuje intrygujące, hybrydalne przedmioty, które cechuje skondensowana, wyrazista forma i doskonale zbalansowana kompozycja. Są to trudne do określenia konstrukcje, sytuacje pozornie nierealne, niepraktyczne, nieistniejące w życiu codziennym, a jednocześnie oczywiste, mówiące kategoriami, jakie znamy, obrośnięte kulturowymi i personalnymi kodami. Mówią o człowieku, choć bez człowieka – artysta nie pokazuje w ogóle postaci ludzkiej, a tylko przedmioty, które są formą dla ciała ludzkiego albo, którymi człowiek się posługuje. Jagielski zaprezentuje obiekty skompilowane z materii tradycyjnych, jak– ceramika, kamień, metal, drewno, z elementami gotowymi – fragmenty mebli, lustra, ptasie pióra, czerwony dywan, laska. Konstruowane na zasadzie specyficznych zestawień i subtelnych transformacji, kontrastów i napięć pomiędzy materiałami, z użyciem prostych reguł fizyki - jego prace zdają kłam naszym zmysłom, pozwalają ulec złudzeniu, że prawo grawitacji nie istnieje. Trwają w zawieszeniu, naprężeniu lub delikatnie balansują. Ważną część obiektów artysty stanowią tytuły prac. To one wyznaczają kierunek ich różnorakich interpretacji, otwierają całe ciągi metaforycznych skojarzeń, skłaniają do intelektualnej refleksji- mówi o wystawie komisarz
Anna Podsiadły.
          Obiekty Jacka Jagielskiego są czymś miedzy abstrakcją a rzeczywistością, czymś miedzy zrozumiałym a jedynie odczuwanym. „Forma ich wykonania – jak pisała Eulalia Domanowska, Dyrektorka CRP w Orońsku - przywodzi na myśl rozmaite inspiracje sztuką modernizmu: oszczędna forma kojarzy się z minimal artem, użycie przedmiotów gotowych z dadaizmem, poetyckie skojarzenia z surrealizmem, ruch z mobilną rzeźbą”.