Ludowcy liczą na piątkę od wyborców zgodnie z wylosowanym dziś numerem listy wyborczej. Poseł Mirosław Maliszewski wierzy w co najmniej dwukrotne powiększenie liczy mandatów z radomskiego okręgu nr 17. Obecnie poseł z Grójca jest ludowym rodzynkiem. Mirosław Maliszewski mówi też o niedoszacowaniu ludowców w sondażach. Jego zdaniem żadna z partii nie osiągnie w wyborach wyniku, pozwalającego rządzić samodzielnie. To oznacza, że PiS-owi trudno będzie stworzyć rząd. Wtedy na horyzoncie pojawi się PSL i możliwe, że trzecia kadencja współrządzenia z PO.

- Wszystkie ręce na pokład. Cieszę się, że jestem w dobrej drużynie i gramy o zwycięstwo - mówi Zbigniew Gołąbek, nr 2 na liście.

Z pozycji 4. kandyduje prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie Artur Dąbrowski. Liczy, ż wyborcy docenią jego pracę na rzecz poprawy ochrony środowiska. Dlaczego stara się o mandat?

Na liście PSL-u do Sejmu w okręgu 17 ośmiu na osiemnastu kandydatów to kobiety. Wśród nich są: dyrektorka ZDZ w Radomiu Katarzyna Kołodziejska i przewodnicząca Rady Powiatu Radomskiego Teresa Bartosiewicz.

Były wiceprezydent Radomia Krzysztof Ferensztajn wie, że trudno będzie o mandat, ale stawia na pracę zespołową.

Sejmową listę PSL-u w okręgu radomskim zamyka wicewojewoda mazowiecki Dariusz Piątek. Czy chce przekonać do siebie wyborców?

Przypomnijmy, że w wyborach do Senatu PSL zawarło umowę z PO i w północnej części regionu radomskiego startuje Leszek Przybytniak (PSL), a w południowej - Wojciech Gęsiak (PO). 

Leszek Przybytniak:

Wojciech Gęsiak:

Zdaniem szefa radomskiego PSL-u Józefa Bakuły przedstawieni kandydaci to "ludzie chętni do pracy, których na pewno się nie powstydzimy i możemy z całą odpowiedzialnością na nich głosować".

Podczas konwencji kandydaci powtarzali hasło "Blisko ludzkich spraw". Dowodzili też, że osiem lat koalicji z Platformą Obywatelską to dobry czas dla Polski, a PSL jest wiarygodnym partnerem do rządzenia.