We wrześniu Prawo i Sprawiedliwość zarzuciło Annie Białkowskiej, że z pieniędzy publicznych finansowała ulotki promujące "Pomoclinię" i tym samym wspierała kampanię parlamentarną PO. Jak mówi Małgorzata Chrabąszcz z Prokuratury Okręgowej w Radomiu. -Pani wiceprezydent kandydowała w czasie publikacji do Sejmu, ale jednocześnie nie przestała pełnić swojej funkcji. Jednym z należących do niej zadań była problematyka związana z uzależnieniami, realizowana w ramach działań własnych Radomia. Finansowanie tego typu materiałów z budżetu miasta było uzasadnione. W związku z tym nie ma podstaw by uznać, że stanowiło to tylko i wyłącznie cześć kampanii wyborczej i powinno być realizowane ze środków komitetu Platformy Obywatelskiej. Jest to zbyt daleko idące domniemanie, które nie znajduje żadnego potwierdzenia w poczynionych ustaleniach. Postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania nie jest prawomocne.

Zawiadomienie w tej sprawie zostało złożone we wrześniu 2015 roku przez jednego z radnych PiS. Podejrzewał on, że ulotki stawnowiły część kampanii wyborczej i powinny być finansowane ze środków kampanijnych Platformy Obywatelskiej.

Posłanka PiS Anna Kwiecień nie chciała komentować sprawy.