Spotkanie rozpoczęła Msza Św. w seminaryjnej kaplicy. Homilię wygłosił ks. Wiesław Lenartowicz.

Po Mszy Św. rozpoczął się tradycyjny "opłatek". - Chciałbym życzyć Wam wszystkim, aby nie tylko to dobro, które już jest za nami było w naszych sercach, ale byśmy mieli ciągle nowe siły, nowych wolontariuszy, nowych ochotników, którzy będą chcieli innym poświęcić swój czas, swoje pomysły, aby to dobro się rozwijało i trwało - mówił ks. Lenartowicz.

Ponad sto osób dzieliło się opłatkiem, śpiewało kolędy. Nie zabrakło też poczęstunku. - Trzeba żyć w zgodzie, trzeba kochać ludzi, bo szybko odchodzą. Trzeba się cieszyć każdą chwilą, która jest.Każdy dzień wspominam z przyjaciółmi, z kolegą. Rozmowa dużo daje, tak posiedzieć, po prostu mieć kogoś bliskiego koło siebie - mówiła jedna z uczestniczek Klubu Osób Niepełnosprawnych na radomskim Obozisku.

Spotkanie zakończyło się jasełkami w wykonaniu Warsztatów Terapii Zajęciowej z Wierzbicy. Aktorzy pokazali, że dobro przyciąga i wygrywa. Trzech diabłów, którzy mieli ukraść Dzieciątko Jezus, przeszło ostatecznie na dobrą stronę, opuszczając piekło.

Tak jak zwykle podczas spotkania pomagali wolontariusze, głównie dzieci z PSP nr 34.

Stowarzyszenie Kajakarzy na Rzecz Osób Niepełnosprawnych w Radomiu działa już 17 lat. Kiedy jest ciepło kajakarze organizują spływy i regaty dla niepełnosprawnych. Poza sezonem natomiast zapraszają ich na bale i spotkania integracyjne.Stowarzyszenie nie obejmuje tylko Radomia. Z kajakarzami pływają osoby z Kozienic, z Grójca, Pionek, Wierzbicy, Krzyżanowic, Przysuchy, czy Wieniawy. - Mottem naszego stowarzyszenia jest "Dajmy im radość życia". Chcemy im dać radość życia, żeby mogli poczuć, że nie są odizolowani - mówił prezes Eugeniusz Kowalski.

Wiceprezes stowarzyszenia, Alicja Górka zaprosiła już dziś na bal karnawałowy do szkoły podstawowej nr 34. Odbędzie się on 11 stycznia.