Ładunek wybuchowy, prawdopodobnie z lat II wojny światowej, znajdował się około metra od budynku, z którego korzystał właściciel posesji. Dziś przed południem, podczas przygotowywania podłoża pod budowę chodnika, właściciel natknął się na ukryty w ziemi ładunek wybuchowy. Jak relacjonuje, na terenie, gdzie znalazł bombę, mieszka od 1968 roku. Nie wiedział, że dosłownie mieszka kilkadziesiąt centymetrów od ukrytej bomby.

Na miejscu pojawiła się policja, która zabezpieczyła teren. Wkrótce na miejscu mają pojawić się saperzy ze specjalnej jednostki w Dęblinie. Ładunek wymaga rozbrojenia. Jego wybuch mógłby spowodować ogromne straty materialne - w promieniu zaledwie dwustu metrów znajduje się kilka firm i instytucji – w tym Wyższe Seminarium Duchowne. Policja nie zarządziła ewakuacji.