Strażacy wyjechali do akcji ok. godz. 15. Akcja nie nalezała do najłatwiejszych, bo nie można było dojechać bezpośrednio do źródła pożaru. Ogień objął trzciny i szybko rozprzestrzeniał się. - Koło hektara traw spaliło się. Suche trawy i trzciny. W przypadku gdy mamy do czynienia z takimi wysokimi trzcinami to jest bardzo niebezpieczne tak dla nas jak i dla budynków. Nie możemy podjechać samochodem. Musimy po kolana brnąć w błocie -  powiedział nam dowodzący akcją mł.asp. Szymon Woliński.

Najważniejsze, że szybka interwencja zapobiegła przedostaniu się ognia na teren zabudowany. W akcji gaśniczej wzięło udział dziewięciu strażaków.

To nie pierwszy dziś wyjazd radomskich strażaków do pożaru traw. Niestety mimo apeli rozpoczął się proceder wypalania traw.