RADOM
Kładka ograniczonego dostępu
Jeszcze kilka tygodni i słynna kładka nad ul. Szarych Szeregów w Radomiu będzie nadawała się do użytku. To deklaracja i nadzieja władz Radomia. Ale czy wszyscy będą mogli skorzystać z tej kładki? Otóż nie wszyscy.
Problem będą mieli rodzice spacerujący z dzieckiem w wózku. Problem będą miały też osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich, osoby starsze. Aby z ul. Szarych Szeregów dostać się na kładkę trzeba bowiem pokonać wysokie schody. O budowę niezbędnych pochylni apeluje Bractwo Rowerowe. - Pochylnie są wymagane rozporządzeniem ministerialnym, które obowiązuje od 2000 roku i wszyscy mogli się z nim zapoznać. My też zwracaliśmy uwagę na brak pochylni przy kładce nad ul. Jana Pawła II i ta pochylnia została doprojektowana - powiedział nam Sebastian Pawłowski, kanclerz Bractwa Rowerowego.
Wspomniane rozporządzenie to "Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogowe obiekty inżynierskie i ich usytuowanie". Szczególnie ważne są tu dwa paragrafy: 59 i 131. W pierwszym z nich czytamy, że "dojście do kładek powinno być przewidziane jako pochylnia, a wyjątkowo jako schody, gdy warunki terenowe i brak miejsca nie pozwalają na wykonanie pochylni, pod warunkiem że zapewniono osobom niepełnosprawnym możliwość przekroczenia przeszkody w poziomie w odległości nie większej niż 200 m". - W tym wypadku dojście uliczkami bocznymi jest dłuższe niż 200 m, więc wymagane są pochylnie - zauważa Sebastian Pawłowski. Pochylnie muszą ponadto spełniać rygorystyczne normy. Pochylnie dla pieszych i osób niepełnosprawnych nie powinny mieć pochylenia biegu większego niż 8%, pochylnie o długości większej niż 10 m powinny mieć biegi o długości nie większej niż 9 m, spoczniki pośrednie o długości nie mniejszej niż 1,5 m. Tyle § 131.
Kanclerz Bractwa Rowerowego zwrócił uwagę także na trudność z wjechaniem na kładkę dla rowerzystów, zważywszy na planowaną budowę drogi rowerowej.
Pochylnie, podjazdy dla wózków to problem wielu obiektów i budynków użyteczności publicznej. Tak nie powinno być - mówią radomianie.
O problem z pochylniami zapytalismy wiceprezydenta Radomia Konrada Frysztaka. - Na tę chwilę najważniejsze jest dla nas oddanie kładki do użytku - powiedział nam Konrad Frysztak. Po oddaniu kładki rozwiązywane mają być inne kwestie m.in. pochylnie. - Kładka jest w poziomie ul. Żwirowej i Radosnej. Od strony ul. Radosnej dostępność z ul. Szarych Szeregów jest już zapewniona. Pozostaje kwestia dostępności od strony Oboziska - powiedział wiceprezydent.
O odpowiedź poprosiliśmy też Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu. - W projekcie budowy kładki nie było uwzględnionych pochylni pomiędzy jej poziomem a ulicą Szarych Szeregów. Widzimy jednak taką potrzebę i mamy w planach dobudowanie takich zjazdów. Najpierw musi jednak powstać niezbędna dokumentacja. Połączenie z ulicą Żwirową prawdopodobnie uda się wykonać przy okazji zaplanowanej jeszcze na ten rok przebudowy drogi rowerowej wzdłuż ulicy Szarych Szeregów. Od strony ulicy Radosnej różnica poziomów jest większa, więc i pochylnia musi być znacznie dłuższa. Do czasu jej wybudowania prosimy o korzystanie z chodnika wzdłuż odcinka ulicy Radosnej łączącego się z ulicą Szarych Szeregów - poinformował nas Marek Ziółkowki z MZDiK. Nie ma jednak żadnych konkretnych terminów.
https://radioplus.com.pl/index.php/radom/24339-kladka-ograniczonego-dostepu#sigProGalleria2beec68ca6