Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024

RADOM

Historia pewnej budy

czwartek, 26 lipca 2018 21:12 / Autor: Jakub Szczechowski
Historia pewnej budy
fot. Radio Plus Radom
Jakub Szczechowski

Na osiedlu XV-lecia w Radomiu w pobliżu szkoły nr 34 stoi buda z napisem "Proszę nie ruszać, dla bezdomnego psa". Jej historia jest ściśle związana z historią pieska Lucky'ego.

 Lucky to kundelek, który błąkał się po osiedlu. Miał szczęście, że spotkał wrażliwych ludzi. To było ponad 4 tygodnie temu. - Piesek był bardzo wystraszony, nie wiedział, co się z nim dzieje. Próbowałam do niego podejść, ale był tak przerażony, że po prostu uciekł. Najprawdopodobniej ktoś go wyrzucił... Drugiego dnia spotkałam go na terenie szkoły nr 34. Tam się zadomowił. Postanowiłam go dokarmiać, opiekować się nim - opowiada Kinga Walczak. - Lucky to cudny kremowy kundelek z czarnym pyszczkiem - opisuje pani Kinga. Kundelek zaczął powoli nabierać zaufania do swej opiekunki, choć nadal nie dawał się dotknąć.

Lucky zmienił wkrótce miejscówkę. Przeniósł się poza teren szkolny. Grono sympatyków i opiekunów pieska powiększało się. Wolontariuszka w radomskim schronisku Aleksandra Pisarek wpadła na pomysł, aby zrobić kundelkowi schronienie z prawdziwego zdarzenia. - Stwiedziliśmy, że skoro tu Lucky przebywa i chcemy go oswoić, to należy mu się jakiś domek. Nie będzie spał na ziemi, na trawie - mówi pani Kinga. I tak pojawiła się słynna buda. Obok budy postawione zostały miski tak, aby zaspokajać głód i pragnienie czworonoga.

W międzyczasie rozpoczęło się poszukiwanie domu dla Lucky'ego. Pani Kinga zamieściła zdjęcia na facebooku. - Błagam wszystkich o udostępnianie tego postu,abyśmy mogli razem znaleźć dom dla Luckiego-tak mu dałam na imię. Lucky-szczęściarz, bo szczęściarzem będzie ten, kto adoptuje tę cudowną istotę. Jeśli będzie trzeba, pokryję wszystkie koszta związane z wizytą u weterynarza. Proszę, nie bądźmy obojętni wobec istot, które czują ból, cierpienie bardziej niż my ludzie, a oczekują tak niewiele.Ten kto zechce adoptować Luckiego zyska najlepszego przyjaciela na życie - pisała wówczas Kinga Walczak.

Największym problemem było złapanie psa, bo ciągle był zdystansowany. W akcję "Nowy dom" zaangażowały się panie: Kinga i Ola. Nowy dom znalazł się w Warszawie. Losem kundelka zainteresowała się pochodząca z Radomia Ilona Żukiel. Obecnie Lucky przebywa na podwórku u taty chłopaka pani Ilony. - Ma tam super warunki. Ma jedzonko, picie, nawet zabawki kupili mu. Wspaniali ludzie, którym bardzo dziękuję - cieszy się Kinga Walczak. Rozmawialiśmy z nową opiekunką. - Piesek jest cały czas nieufny, aczkolwiek coraz bardziej przekonuje się. Następnego dnia po przywiezieniu uciekał od wszystkich, a później w miarę upływu czasu było coraz lepiej. Daje się już pogłaskać tacie mojego chłopaka. Nie odstępuje go na krok. Widać, że potrzebował pozytywnej reakcji ze strony ludzi. Zaczyna szczekać, merdać ogonkiem. Różnica jest diametralna - powiedziała nam pani Ilona.

Buda została. - Mogą z niej korzystać inne zwierzaki. Zawsze to jest schronienie przed zimnem czy deszczem. Myślę, że przyda się - mówi pani Kinga, która od dziecka jest miłośniczką zwierząt. - To jest nasz obowiązek, aby im pomagać - dodaje. Na co dzień też towarzyszy jej piesek Pako.

Gratulujemy! Warto brać przykład!

Foto: Radio Plus Radom; Kinga Walczak (fb)