Pomysł na projekt pod nazwą "Uczniowie Elektronika twórcami samochodu elektrycznego zasilanego energią słoneczną" narodził się w głowach uczniów-pasjonatów na początku ubiegłego roku szkolnego. Samochód został wykonany na zasadzie konwersji z samochodu spalinowego. Karoserię i oraz układ jezdny przekazał uczniom opiekun grupy. Pozostałe elementy niezbędne do tego by samochód wyjechał na ulice przekazali sponsorzy - w większości są to firmy patronujące szkole. W projekcie udział wzięło sześcioro uczniów oraz jedna uczennica. Na zaprojektowanie, znalezienie funduszy i wykonanie planu poświęcili trochę ponad rok szkolny. W wakacje trwały jeszcze prace konstrukcyjne i uruchomieniowe natomiast w środę, 10 października miała miejsce uroczysta premiera samochodu.

Natalia Sołecka i Bartłomiej Soból podkreślają, że udział w projekcie to ogromna satysfakcja, ale również zwiększenie szans na rynku pracy:

Opiekunem grupy jest nauczyciel przedmiotów zawodowych w "Elektroniku" - Sławomir Sokołowski, który sam jeździ skonstruowanym przez siebie samochodem:

Samochód na jednym ładowaniu może przejechać może około 30 km, a osiągnąć może nawet 100 km/h. Prawnie, jako pojazd wolnobieżny maksymalnie rozpędzić saię może do 25 km/h. Jednak prędkość i osiągi odchodzą na bok, kiedy mówimy o sukcesie uczniów i jego walorze edukacyjnym, a także motywującym - zauważa Konrad Witkowski - dyrektor Zespołu Szkół Elektronicznych w Radomiu:

Koszt samochodu to około 20 tysięcy. Teraz zaparkował w "Elektroniku", by kolejni uczniowie mogli udoskonalać projekt starszych kolegów.

Całości rozmowy o samochodzie, jego parametrach, trudach, jakie trzeba było podjąć by osiągnąć wymarzony cel, a także o kolejnych pomysłach oraz o tym, czy dziewczyny nadają się do konstruowania tego typu maszyn posłuchać można tutaj: