RADOM
PO: Trwa koncert obietnic PiS-u
- Kandydat na prezydenta - Wojciech Skurkiewicz - obiecuje to, co obecny prezydent - Radosław Witkowski - już realizuje. - tak kampanię wyborczą Wojciecha Skurkiewicza komentują parlamentarzyści radomskiej Platformy Obywatelskiej.
- Dla rządu przed wyborami drogi jest wyborca, po wyborach natomiast drożeje wszystko inne. - zdaniem posła Leszka Ruszczyka taką zasadą kieruje się polski rząd, który odwiedza Radom. - Przez to miasto stało się stolicą obietnic, ale niemalże stolicą kraju - bo to tu odbywa się frontowa walka PiS-u o fotel prezydenta.
Do tematu odniosła się również Anna Białkowska, która twierdzi, że po wyborach obietnice stają się nieważne. Podczas konferencji posłanka odniosła się m.in do tematów drogowych i wizyty w Radomiu ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. - Ta ustawa powinna się nazywać "Schetynówka Plus", bo wiemy, że część pieniędzy przeznaczonych na Fundusz Dróg Samorządowych pochodzi chociażby z MON, czy Ministerstwa Ochrony Środowiska, więc stamtąd będą przełożone do innej kieszeni i będzie realizowany program "Schetynówka Plus".
Anna Białkowska przypomniała również o podpisanym w 2015 roku Kontrakcie dla Radomia podpisanym przez Jarosława Kaczyńskiego. - Cztery z pięciu punktów nie zostały jeszcze zrealizowane, a już tylko rok został do ich spełnienia - przypomina posłanka PO. To na arenie ogólnopolskiej, ale również na gruncie lokalnym Anna Białkowska zauważa rozbieżności między tym, co obiecuje Wojciech Skurkiewicz, a tym, co realizuje obecny prezydent Radosław Witkowski. - Chodzi chociażby o zakład rehabilitacji - mówi posłanka i wyjaśnia: - Kandydat na prezydenta miasta Radomia obiecał również oddział rehabilitacji. Przypominam, że kiedy była wiceprezydentem tego miasta ówczesna premier Ewa Kopacz przeznaczyła ponad 8 milionów złotych na sprzęt, który już działa na rehabilitacji. Potrzebna tylko jest siedziba, ale w maju obecny prezydent Radosław Witkowski w wieloletniej prognozie zabezpieczył 40 milionów na budowę rehabilitacji. Więc składane są obietnice, które tak naprawdę już są realizowane przez obecnego prezydenta.
Natomiast poseł Leszek Ruszczyk nawiązał do niedzielnej konwencji PiS-u w Radomiu, podczas której prezes partii Jarosław Kaczyński stwierdził, że w Radomiu czuć lata 90. i tylko Wojciech Skurkiewicz jako prezydent może to zmienić. - Co robił Andrzej Kosztowniak przez 8 lat? Cofał nas do tych dziewięćdziesiątych lat? - pytał poseł Ruszczyk: - Siedziba PGZ od trzech lat nie ma działki, nie mówiąc już o siedzibie, która jest w Warszawie. Ostatnio minister Adamczyk wymyślił, że w Radomiu powstanie PKP windykacja. Nikt nie wie, jaka to ma być spółka, czego ma dotyczyć - ale brzmi ładnie. Kolejna obietnica propagandowa: jak pan minister Skurkiewicz zostanie prezydentem, wszyscy będziemy jeździć komunikacją miejską za darmo - bardzo dobry chwyt reklamowy, podczas kiedy Radosław Witkowski jako urzędujący prezydent obiecuje, że będą uczniowie jeździć za darmo i to ma sens. Następna obietnica to budowa centrum nauki, o której usłyszeliśmy podczas debaty nie od Wojciecha Skurkiewicza, ale kandydata Duszyka. Nie wiem, czy to nie jest taki plagiat pomysłu - zastanawia się Leszek Ruszczyk.
Zdaniem parlamentarzystów teraz składane są piękne obietnice, które nie będą spełnione.