Przez miesiąc zbierali słodycze, żywność, środki chemiczne i zabawki. Do worków zapakowali również kubki, smycze i inne gadżety związane z Radomiakiem. W Mikołajki założyli klubowe koszulki i bluzy, a także zielone czapki i wyruszyli w trasę. 

Pierwszym przystankiem Zielonych Mikołajów był Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu. Kibice odwiedzili małych pacjentów z chirurgii i pediatrii. Pacjenci i ich rodzice nie spodziewali się wizyty Mikołaja - zwłaszcza zielonego - jednak nie kryją radości: 

Wizyty zawsze są wyczekiwane, ale dla personelu szpitalnego przestały być niespodzianką. Paweł Strus - kierownik oddziału pediatrycznego - cieszy się, że kibice rokrocznie odwiedzają małych pacjentów. Zwraca również uwagę na wartość odwiedzin w procesie leczenia: 

Z gestu kibiców cieszy się również Zofia Rojek - kierownik zespołu pielęgniarskiego. - Kibice zawsze są mile widziani na naszym oddziale - przekonuje:

Po wizycie w szpitalu pojechali dalej. Odwiedzą również Dom Samotnej Matki oraz rodzinne domy dziecka. Akcja "Zielony Mikołaj" odbywa się już po raz dziewiąty i roku na rok cieszy się coraz większym wsparciem. Niektórzy przynoszą maskotki, inni żywność. Są również tacy, którzy na rzecz akcji przekazują pieniądze. - Cieszymy się, że ludzie darzą nas zaufaniem i w kibicach nie widzą jedynie stadionowych chuliganów - cieszą się organizatorzy, jednocześnie dziękując wszystkim, którzy dołożyli do zbiórki chociaż jedną cegiełkę. 

Ile udało się zebrać? Trudno to policzyć - do akcji chętnie włączyły się osoby prywatne, ale również całe firmy. Zbiórka nie powiodłaby się, gdyby nie kibice Radomiaka. Jak przyznają poświęcili dużo czasu i energii, jednak to praca, którą wykonuje się z uśmiechem na ustach. Sami nie czują się bohaterami, a pomoc potrzebującym uważają za coś naturalnego. O tegorocznym "Zielonym Mikołaju" opowiedzieli Kamil Molga, Paweł Świercz i Damian Grzywacz ze Stowarzyszenia "Tylko Radomiak":