RADOM
Prezydent nie musi przepraszać
Andrzej Kosztowniak nie musi przepraszać byłego wiceszefa miejskiej spółki Administrator Pawła Stępnia, który żądał od prezydenta Radomia oficjalnych przeprosin oraz 100 tys. zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy w Radomiu oddalił powództwo twierdząc, że Kosztowniak nie naruszył dóbr osobistych Stępnia.
Przypomnijmy, że poszło o wpisy na prezydenckim blogu, w których szef magistratu m.in. zarzucił wiceprezesowi Stępniowi, że ten go szantażuje a także przedstawił niekorzystny wizerunek swego podwładnego. Paweł Stepień uważa, że wypowiedzi Andrzeja Kosztowniaka zrujnowały mu życie zawodowe i osobiste, dlatego skierował sprawę na drogę sądową. Dodajmy, że konflikt rozpoczął się po decyzji o odwołaniu Pawła Stępnia z zajmowanego stanowiska. Media spekulowały - jak informuje Portal Samorządowy, że mogło chodzić o to, że Stępień został skazany za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na rok (wyrok zapadł jeszcze we wrześniu 2008 roku) a pobierał bezprawnie z kasy spółki ryczałt na paliwo. Paweł Stępień zapowiedział, że złoży odwołanie od wyroku.