W malowaniu pisanek udział wzięli samorządowcy, radomscy społecznicy, artyści, dziennikarze, policjanci, pracownicy i władze miejskich spółek oraz wszyscy, którzy chcieli podzielić się swoim talentem z potrzebującą Samantą. Dziewczynka w lipcu ubiegłego roku zachorowała na białaczkę limfoblastyczną. Jest wzorową uczennicą, wolontariuszką. - To budujące i bardzo wzruszające, że tak wiele osób wspiera nas w trudnej walce - mówi Dariusz Fatek - tata jedenastolatki:

Pisankę namalowaną przez rodzeństwo i tatę Samanty wylicytowała Joanna Zych-Szpakowska. To nie jedyna praca, którą postanowiła zabrać do domu - w sumie wylicytowała 8 wielkanocnych jajek. - Uśmiech dziecka i rodziców to chyba największe szczęście i największa nagroda za uczestnictwo w tego typu imprezie: 

Najdroższymi pisankami tegorocznej licytacji były te namalowane przez Radosława i Sylwię Witkowskich. Szczęśliwym posiadaczem ozdób został Lech Barszcz - prezes RTBS "Administrator", który za prezydenckie pisanki zobowiązał się do zapłaty 800 zł. - To ważne, że pokazujemy solidarność z osobami potrzebującymi, zwłaszcza w tym przedświątecznym czasie:

Pomysłodawcami akcji byli przyjaciele Samanty z PSP nr 23, zorganizowanie licytacji zapewniło miasto. - Pisanki powstawały ponad politycznymi szyldami, ja swoją malowałam "ramię w ramię" z panem ministrem  Suskim. - mówi wiceprezydent Radomia Katarzyna Kalinowska: 

Licytacja odbyła się w przerwie koncertu „Słoń i mucha”. Pisanki, których nikt nie wylicytował można jeszcze kupić w radomskiej Łaźni. Warto dodać, że pisankę namalował również dziennikarz Radia Plus Radom - Michał Kaczor. Od sobotniego wieczoru jej właścicielem jest wiceprezydent Radomia Karol Semik, który wylicytował radiową pisankę za 350 złotych,