Nie milkną echa poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej, podczas której radni nie udzielili wotum zaufania i absolutorium za wykonanie budżetu za 2018 rok prezydentowi Radosławowi Witkowskiemu. Wczoraj swoje oburzenie wynikiem głosowania wyrazili m.in parlamentarzyści PO Ziemi Radomskiej (pisaliśmy o tym tutaj). 

Radni Prawa i Sprawiedliwości bronią nie tylko swojego zdania, ale również prawa do krytyki. - Obie uchwały podsumowały i oceniły głosami radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy mają większość w Radzie, pracę pana prezydenta - mówi przewodnicząca Rady Miejskiej Kinga Bogusz i dodaje: - Bardzo często podejmujemy uchwały, których wnioskodawcą jest prezydent. W sytuacji kiedy nie udzielimy panu prezydentowi wotum zaufania albo nie udzielimy absolutorium albo nie podejmiemy jakiejś uchwały stajemy się zamachowcami na demokrację: 

Przewodnicząca wyraża również nadzieję, że nieudzielenie wotum zaufania stanie się dla prezydenta motywacją do poprawiania współpracy z radnymi. 

Na przestrzeni ostatnich 10 lat prezydenci wykonywali budżety na poziomie około 97-98 procent. - Tylko jaka jest różnica? Przez pierwsze lata prezydentem był Andrzej Kosztowniak i jedynym powodem, dla którego otrzymywał absolutorium było to, że posiadał większość w Radzie Miejskiej. Pan prezydent Radosław Witkowski widząc sytuację z ubiegłego roku - kiedy większość stracił - zaraz po wygranych przez radnych PiS wyborach samorządowych, w pierwszej kolejności powinien zabiegać o to, żeby większość uzyskać - mówi wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz:

Podczas poniedziałkowej sesji doszło do zerwania kworum przez radnych Platformy. Gdybyśmy nie wybrali ławników, praca sądów byłaby sparaliżowana. To jest zamach na demokrację - mówi Dariusz Wójcik - przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości: 

Radni wyjaśniają, że podjęcie uchwały ws. nieudzielenia wotum zaufania i absolutorium, nie było pierwszym krokiem do odwołania prezydenta. Zdaniem radnych Radosław Witkowski wprowadził radomian w błąd zapowiadając imprezy w hali widowiskowo-sportowej, wiedząc jednocześnie, że nie zostanie ona wybudowana w terminie. - Być może inny byłby wynik wyborczy, gdyby pan prezydent nie wprowadził nas w błąd - dodaje Dariusz Wójcik: - Od tego jest opozycja, żeby krytykować i wytykać błędy, a rolą prezydenta jest zbudowanie sobie większości.