Targi pracy zgromadziły tłumy radomian w każdym wieku. Jedni szukali pierwszego zatrudnienia, inni liczyli na zmianę obecnego. Byli też tacy, którzy wrócili z zagranicy i liczą na korzystną ofertę pracy w Radomiu.

Józef Bakuła, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu uważa, że wysokie bezrobocie w Radomiu i powiecie radomskim nie wynika z braku miejsc pracy, a ze zbyt wysokich zasiłków i braku chęci.

- Od dawna głoszę, że potrzebny nam jest nowy system pomocy społecznej, który bardziej zachęcałby do pracy. Mamy tutaj zgromadzonych około 1000 ofert pracy, cały czas w urzędzie mamy kilkaset i wcale nie jest tak, że do tych ofert ustawia się kolejka. W końcu jest 19 tysięcy osób zarejestrowanych. To my szukamy i wysyłamy czasem kilkanaście osób na jedną ofertę, żeby ją zrealizować - mówi.

Dyrektor Bakuła dodaje, że problemem jest tez brak kwalifikacji, ale pracodawcy coraz częściej oferują przyuczenie do zawodu.

Najbardziej poszukiwani na rynku są kierowcy tirów, operatorzy obrabiarek, hydraulicy, elektrycy, czy też murarze. W ostatnich latach problem ze znalezieniem zatrudnienia mieli humaniści, ale i tutaj sytuacja zmienia się.

Ofert pracy było wiele - w służbach mundurowych, zawodach technicznych, gastronomii, sklepach, a nawet w motoryzacji.

Komenda Wojewódzka Policji w Radomiu zachęcała do wstąpienia w szeregi policji.

- Poszukujemy przede wszystkim kandydatów do służb mundurowych na stanowisko policjanta - mówi Małgorzata Ziętarska, kierownik sekcji doboru, kadr i szkolenia KWP w Radomiu.

Pracowników szukała również Fabryka Broni "Łucznik". Mówi Małgorzata Pirosz, rzecznik:

E. Leclerc w Radomiu poszukuje grafika komputerowego, pracownika obsługi hali, cukiernika i kasjera.

Faurecia oferuje pracę na stanowiskach operatora w wydziale pras i produkcyjnym, operatora wózka widłowego, narzędziowca i mechanika.

XV Radomskie Targi Pracy odbyły się w Sali Koncertowej Urzędu Miejskiego w Radomiu.