RADOM
100 lat Budowlanki
Zespół Szkół Budowlanych im. Kazimierza Wielkiego w Radomiu świętuje 100-lecie istnienia. Radomska kuźnia budowlańców wykształciła już kilka pokoleń fachowców, którzy świetnie radzą sobie na rynku pracy. W piątek odbyły się główne obchody.
Pierwszym akordem było odsłonięcie muralu na budynku szkoły, o czym pisaliśmy TU. W południe w radomskiej katedrze sprawowana była Msza Św. w intencji społeczności szkolnej. Bp Piotr Turzyński skoncentrowal się w homilii na specyfice szkoły - nauce budownictwa. - Uczenie młodego pokolenia. To ma być zawsze budowanie, nigdy niszczenie. Nigdy nie można przestać budować, bo człowiek niesie w sobie wielką potencjalność. Można go uformować, można uczynić perłę. Oczywiście, że człowiek sam powinien siebie budować, nie niszczyć - mówił bp Turzyński. Szkoła buduje wiedzę, umiejętności, ciało, ale i ducha. - Trzeba, żeby szkoła budowała człowieka wewnętrznie. Trzeba budować ducha człowieka, wtedy człowiek cały z ciałem i duszą, z umiejętnościami i talentami, z techniką, której się nauczył i z ideami i marzeniami, które zdobył, staje się człowiekiem pięknym, który potrafi służyć, dawać siebie, a ta służba w jakimkolwiek zawodzie, w jakimkolwiek powołaniu ma swoje owoce w ludziach, w społeczeństwie, bo przecież chcemy, żeby młody umiał zbudować rodzinę, zbudować wspólnotę, żeby umiał zbudować wspólnotę społeczeństwa, narodu, Kościoła - podkreślał biskup.
Po liturgii uczestnicy przeszli radomskim deptakiem do Teatru Powszechnego. Tam odbyła się jubileuszowa gala.
- Emocje są bardzo duże. Jest to ogromne przeżycie, dlatego że jestem też absolwentką szkoły. Dumna jestem z tego, że jest nas tak dużo, że młodzież jest razem z nami i czuje się społecznością tej szkoły. Jest mnóstwo absolwentów - cieszyła się dyrektor Zespołu Szkół Budowalnych Jolanta Skoczylas.
Był czas podziękowań, wyróżnień, nagród. Bardzo długa była lista mówców, bo i wielu przyjaciół ma radomska Budowlanka.
- Szkoła bardzo dobrze odnajduje się w tym, co jest potrzebą współczesności m.in. poprzez wdrożenie kształcenia dualnego. Zawody budowlane mają w ogóle bardzo dobrą perspektywę, jeśli chodzi o potrzeby rynku krajowego - chwalił placówkę wiceprezydent Radomia Karol Semik.
- Świetne wyniki to jedno, ale drugie to bogata oferta edukacyjna, to kształcenie dualne, to porozumienia z przedsiębiorcami - mówiła o jubilatce Aurelia Michałowska, Mazowiecki Kurator Oświaty.
Absolwenci Zespołu Szkół Budowlanych to znane dziś osoby. Nie można nie wspomnieć Jerzego Połomskiego, ale to też artyści plastycy, sportowcy, samorządowcy, księża, przedsiębiorcy.
- Sześć lat mojej edukacji w tej szkole poprzez szkołę zawodową i później technikum. Jestem technikiem budownictwa. Przypominam sobie dziś tamte czasy i cieszę się, że mogłem być uczestnikiem sześciu lat historii tej szkoły. To przyjaźnie chyba do końca życia. Z wieloma kolegami jesteśmy w stałym kontakcie - powiedział wicemarszałek woj. mazowieckiego Rafał Rajkowski.
- Bardzo przyjazne grono pedagogiczne pozwalało mi rozwijać się na tle sportowym oraz tu w szkole. Udało mi się napisać maturę i skończyć szkołę z wyróżnieniem sportowym. Z miłą chęcią zawsze tutaj wracam - powiedział brązowy medalista w zapasach Igrzysk Europejskich Arkadiusz Kułynycz.
Tata ks. Roberta Kowalskiego widział syna w branży metalowej. On jednak wolał budować mosty. - Zostało to do dziś, tylko w trochę w innym wymiarze - ewangelicznym - zdradził nam dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej.
W 1977 roku Budowlankę ukończył ks. Bogdan Siurnik, proboszcz parafii św. Judy Tadeusza w Dąbrówce Warszawskiej, ale też członek Mazowieckiej Izby Budowlanej.
- Doświadczyłem uczenia się zawodu jeszcze od przedwojennych fachowców, znakomitych inżynierów, budowniczych. Wielka, wielka frajda powspominać tamte czasy - mówił Andrzej Mędrzycki, dziennikarz, poeta, społecznik. Dziś ten humanista z budowlanym wykształceniem średnim z uśmiechem wspomina oblaną maturę z matematyki.
Bogdań Nowocień pracuje w Zespole Szkół Budowlanych od 15 lat. - Jestem bardzo zadowolony z pracy, fajna szkoła, miła atmosfera, mili uczniowie, grono pedagogiczne.
Wzruszającym momentem było wręczenie kwiatów przez dyrektor Jolantę Skoczylas absolwentowi, wieloletniemu nauczycielowi, a także wicedyrektorowi szkoły Aleksandrowi Sawickiemu. Zasłużony pedagog ma 90 lat. - Jestem usatysfakcjonowany przede wszystkim tym, że dożyłem takiego dnia, żeby świętować stulecie mojej ukochanej szkoły. Zaraz po wojnie zacząłem Kochanowskiego, a potem po gimnazjum przeszedłem do naszej szkoły.
Wiele momentów wzruszeń było także w kuluarach. Spotkania po latach obfitowaly w łzy, radość, serdeczne uściski.
Drugą setkę Budowlanki czas zacząć, a tworzą ją obecni uczniowie. Swoją szkołę cenią przede wszystkim za to, że dzięki niej będą mieli konkretny fach w ręku i naprawdopodobniej brak problemów na rynku pracy.
- Fach w ręku. Można założyć swoją działalność gospodarczą, można pracować w firmach budowlanych, można kontynuować naukę na studiach wyższych, można być inżynierem. Perspektywy są ogromne - zapraszach do szkoły nauczyciel przedmiotów praktycznych Ireneusz Alberski.
Wieczorem uczestnicy wrócili do teatru na spektakl, a następnie udali się na wielki bal. W sobotę o godz. 10 otwierają się znów drzwi Zespołu Szkół Budowlanych. Zaproszeni są absolwenci, nauczyciele, pracownicy i uczniowie.
Dziś społeczność szkolną tworzy ok. 1200 uczniów w 46 oddziałach i 120 nauczycieli. Zespół Szkół Budowlanych kształci m.in. w zakresie budownictwa, budowy dróg, geodezji, inżynierii sanitarnej, ochrony środowiska, ciesielki, stolarstwa, czy betoniarstwa. Uczniowie zdobywają umiejętności praktyczne, ale warto też podkreślić sportowe oblicze szkoły. Od ponad 20 lat w Budowlance działa Szkoła Mistrzostwa Sportowego, w której szlifowane są zapaśnicze diamenty. - Cieszę się, że chłopcy garną sie do tego sportu i osiągają bardzo dobre wyniki - powiedział Zdzisław Kolanek, wicedyrektor ZSB i kierownik Szkoły Mistrzostwa Sportowego.
Życzymy kolejnych 100 lat!