Wizyta w restauracji zawsze kojarzy się chociaż z namiastką luksusu. Ktoś przygotuje dla nas posiłek, ktoś inny nam go poda. W tle nastrojowa muzyka, na stołach obrusy z najwyższej jakości materiału, a przy drzwiach witający nas z uśmiechem kelner. 

Dziś uśmiech kelnera zakryty jest maseczką, na stołach leżą jednorazowe obrusy, a na podłogach - dobrze widoczne linie wyznaczające dystans między klientami. Tak zmieniła się rzeczywistość w większości lokali. Z mikrofonem odwiedziliśmy radomską Pasję. - Jesteśmy dosyć dużą restauracją, możemy gościć jednocześnie ponad czterdzieści pięć osób na parterze. Do tego dochodzi ogród. Jest inaczej, ale nie jest źle - mówi Maciej Montelatic - właściciel i szef kuchni Restauracji Pasja w Radomiu: 

Klienci w większości stosują się do zaleceń: 

W czasie, kiedy lokale były zamknięte, klienci nie zapomnieli o Pasji - zamawiali dania na wynos, co pomogło restauracji zmniejszyć skutki kryzysu: 

Od najbliższej soboty ograniczenia powierzchniowe będą zniesione, jednak restauratorzy dalej będą musieli zapewnić co najmniej dwumetrowy dystans między stolikami. Klienci powinni też pamiętać, że usta i nos powinny być zasłonięte, aż do momentu zajęcia stolika. Maseczkę należy również założyć odchodząc od stolika, np do toalety czy podchodząc do lady.