RADOM
Subtelny smak kukurydzy
Przepięknie zastawione i udekorowane stoły, smakowite potrawy o wdzięcznych nazwach - np. polędwiczki w sosie miodowo – musztardowym, kociołek myśliwski, zupa krem z dyni i kukurydzy, zupa „sen”, a ponadto pierożki z mięsem i grzybami, kapusta z grochem, świeżutki chlebuś ze smalczykiem domowej roboty, itd., itd. – to ledwo znikoma część pięknie i smakowicie prezentującej się całości. Wszystko palce lizać, a tu jeszcze niezliczone rodzaje wędlin, surówek, sałatek, ciast, napojów, nalewek i innych smakołyków, na widok których ślinka cieknie, ale żołądek, po kolejnej degustacji, mówi kategoryczne „dość”.
A za stołami cudnie ubrane w kolorowe stroje gospodynie. Uśmiechnięte i dumne ze swojego dzieła zachęcały do konsumpcji. Trudno było oprzeć się ich urokowi i nie spróbować specjałów, wśród których główną rolę pełniła … kukurydza, bo to ona była głównym składnikiem wielu potraw i to ona występowała w głównej roli w minioną niedzielę. Mowa o XI Święcie Kukurydzy w Chwałowicach. Przybyli zatem jej producenci i przetwórcy, gospodarze i handlowcy, mieszkańcy iłżeckiej gminy i całego powiatu oraz liczni goście z zewnątrz. I organizatorzy, czyli przedstawiciele władz ze starostą Mirosławem Ślifirczykiem, burmistrzem Andrzejem Moskwą, przewodniczącym rady miasta i gminy Andrzejem Pałką. I to właśnie ci trzej panowie - a także, reprezentujący trzeciego organizatora, Stanisław Szymański z Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego oraz rzecznik starosty Marek Oleszczuk - stanowili skład jury konkursu na najlepsza potrawę regionalną. Panowie przeżywali nie lada rozterki, bo przecież nie można było pominąć żadnego specjalite na każdym z siedmiu stających do współzawodnictwa stołów, co na początku wydawało się rzeczą niewykonalną. Summa summarum członkowie komisji wykazali się nie lada determinacją, czytaj: apetytem, i prowadzący imprezę, radny powiatu Marek Jarosz, mógł ogłosić werdykt, na który z niecierpliwością oczekiwano.
Najwyższe miejsce na podium zajęły panie z Koła Gospodyń Wiejskich „Gaworzące Spódnice” ze wsi Płudnice i Gaworzyna, których karkówka miała wszystkie karkówki pod sobą, uznanie jurorów zdobyła także ich zupa krem z kukurydzy. Prawie identyczną notę uzyskały gospodynie z KGW w Kajetanowie, m.in. za wspomnianą wyżej polędwiczkę w wiadomym sosie (uznanie za zdobiący stół piękny bukiet z kukurydzy). Podium uzupełniły panie z KGW w Kajetanowie, które przekonały jurorów serwując m. in. kociołek myśliwski oraz pyszną zupę krem, z kukurydzy rzecz jasna. Nie byłoby sprawiedliwe, gdybyśmy w tym miejscu nie podkreślili także kulinarnych zdolności pozostałych pań. Na najwyższe laury zasłużyły również gospodynie z: Seredzic, Pakosławia, Jasieńca Iłżeckiego Dolnego i Jasieńca Iłżeckiego Górnego. I dlatego wszystkie otrzymały wspaniałe nagrody ufundowane przez starostę. Lodówki i torby turystyczne na pewno się przydadzą, nie tylko podczas wyjazdów.
Atrakcji zresztą było więcej… Okazale prezentowała się wystawa ciągników, rolnicy wykazali się znakomitymi wiadomościami podczas konkursu wiedzy o uprawie kukurydzy. Konkurs wygrali: Patryk Kowalski z Abramowic w woj. lubelskim, Katarzyna Wołczyńska z Jedlanki Starej, Łukasz Pawelec z Prędocina, Adam Rola z Krzyżanowic i Leszek Adamus z Błazin Górnych; otrzymali nagrody marszałka województwa, które przekazała wiceprzewodnicząca sejmiku województwa Bożenna Pacholczak. Niespodziankę przygotowali iłżeccy przedsiębiorcy, którzy zafundowali rolnikom i najmłodszym prezenty z „Worka Mikołaja”. Zaś czas umilał wszystkim zespół wokalno – muzyczny „Jaskółeczka” z Małomierzyc.