We wtorek rząd przyjął projekt ustawy o ratyfikacji zasobów własnych Unii Europejskiej. Na stole leży 770 miliardów złotych dla Polski. Aby pieniądze stały się faktem, Europejski Fundusz Odbudowy muszą zaakceptować wszystkie państwa wspólnoty.

- Te 770 miliardów złotych z funduszu może zasilić polską gospodarkę, odbudowując ją po zapaści, która nastąpiła po wybuchu pandemii. Polska co prawda przeszła stosunkowo łagodnie, ale wielu przedsiębiorców musiało zamknąć interesy. Odbudowa gospodarki wymaga zastrzyku pieniędzy - powiedział poseł Marek Suski.

Pieniądze mają być przeznaczone między innymi na służbę zdrowia, czy odnawialne źródła energii.

- My tutaj w Radomiu już przygotowaliśmy możliwości inwestowania w te źródła. Kilka lat temu otwieraliśmy siedzibę Enei Nowej Energii, czyli właśnie energii odnawialnej. Liczymy, że te środki wpłyną do nas i będą motorem napędowym modernizacji polskiej energetyki - tłumaczy poseł Suski.

Część pieniędzy ma trafić do samorządów na inwestycje.

Poseł Suski zaapelował do parlamentarzystów o zagłosowanie za przyjęciem Europejskiego Funduszu Odbudowy.

Poseł Anna Kwiecień podkreśla, że to pieniądze, które są szansą na skok cywilizacyjny.

- Te 770 miliardów złotych, które mam nadzieję zasilą w najbliższych 7 latach Polskę, staną się dla nas wielkim impulsem i szansą na dogonienie w rozwoju państw, które skorzystały z Planu Marshalla - powiedziała.

- Mamy do czynienia w Europie z nowym Planem Marshalla. Po kilkudziesięciu latach Europa jest w innym kryzysie, ale stoi przed kryzysem gospodarczym. 770 miliardów złotych to największe pieniądze dla Polski, jakie kiedykolwiek państwo mogło pozyskać - dodaje poseł Andrzej Kosztowniak.

Plan odbudowy dla Europy to największy pakiet środków, jaki został do tej pory sfinansowany z budżetu Unii Europejskiej. Łączna kwota to ponad 8 bilionów złotych (1,8 bln euro).