RADOM
Nie dla jarmarku w pobliżu cmentarzy
Koniec jarmarku w okresie Wszystkich Świętych w pobliżu cmentarzy w Radomiu. Zakład Usług Komunalnych wprowadził nowy zapis w regulaminie na mocy którego nie będzie możliwy handel w bezpośrednim otoczeniu nekropolii dla sprzedawców balonów, zabawek, waty cukrowej czy kapiszonów.
- To dobra decyzja, bowiem Wszystkich Świętych to dzień zadumy, a nie jarmarku - komentuje ks. Piotr Zamaria, dyrektor najstarszego cmentarza w Radomiu. Sprzedawcy, którzy nie zastosują się do zapisu nowego regulaminu, mogą zostać ukarani na drodze cywilnej.
Zakład Usług Komunalnych w Radomiu wprowadził nowy regulamin przydziału rezerwacji miejsc handlowych przy nekropoliach przy Limanowskiego i na Firleju w okresie Wszystkich Świętych. Rzecznik ZUK Marcin Walasik wyjaśnił, czas Wszystkich Świętych to okres szczególnej zadumy i pamięci o zmarłych, dlatego sprzedaż innych artykułów w najbliższym sąsiedztwie nekropolii jest niestosowna. - Odpowiadamy za organizację handlu wokół cmentarzy. Dopuściliśmy tylko sprzedaż artykułów cmentarnych, a więc wiązanek i zniczy. Zresztą docierały do nas opinie od osób zniesmaczonych faktem, że w okresie Wszystkich Świętych, w rejonie głównych bram nekropolii, były sprzedawane zabawki, a nawet materiały hukowe - powiedział Marcin Walasik.
Zmiany wprowadzone przez ZUK popiera dyrekcja najstarszej nekropolii w mieście. - Na balony napełnione helem i na watę cukrową przyjdzie inny czas. Uważam, że decyzja ZUK to również element wychowania dzieci i młodzieży i próba uporządkowania tego, co dzieje się poza cmentarzem - mówi dyrektor cmentarza ks. Piotr Zamaria.
ZUK dla sprzedawców zabawek wyznaczył tylko 20 miejsc, które znajdują się z tyłu parkingu przy ulicy Limanowskiego. A więc z dala od głównych wejść na cmentarz.