Weekend cudów, jak zwykło się określać finał akcji Szlachetna Paczka, to wyjątkowy czas w życiu i potrzebujących, i darczyńców. Organizowana od tygodni "mądra pomoc" trafia do rodzin, którym zabrakło w życiu szczęścia. Wolontariusze już od wczesnych godzin rannych pukają do drzwi najbardziej potrzebujących. - To bardzo często osoby samotne, chore czy niezaradne życiowo. - Paczki trafią do rodzin, które wcześniej odwiedziliśmy, które potrzebują naszej pomocy i wsparcia - mówi Katarzyna Cielecka, liderka Szlachetnej Paczki w rejonie Radom-Południe:

W pudłach z prezentami znajdują się najpotrzebniejsze rzeczy: żywność, środki czystości, odzież, ale też sprzęt AGD czy meble - dodaje liderka:

Biorący udział w akcji wolontariusze rekrutowani są każdego roku. Zdarza się, że do pomocy zgłaszają się osoby, które wcześniej były beneficjentami Szlachetnej Paczki, jak Monika. Kiedyś sama potrzebowała pomocy. Dziś dziękuje za okazane dobro i z innymi dzieli się tym, co ma najcenniejszego:

Na ubrania, środki czystości, przybory szkolne i zabawki czeka m.in. mama i dwójka jej dzieci. Jeden z chłopców jest chory - mówi Marta Wachnicka:

Rodzinie z pięciorgiem dzieci pomogą natomiast członkowie Stowarzyszenia Inicjatyw Roberta Prygla:

Szlachetną Paczkę tworzą tysiące osób: darczyńców, wolontariuszy, partnerów biznesowych i przyjaciół. Razem poruszają wielką machiną dobra, w której jeden człowiek pomaga drugiemu człowiekowi:

Paczki z prezentami będą rozwożone do niedzieli, 17 grudnia.