Wolność to podporządkowanie się prawdzie - powiedział biskup Henryk Tomasik, który 11 listopada przewodniczył Mszy świętej w radomskiej katedrze z okazji Święta Niepodległości. Po liturgii odbył się marsz z udziałem ułanów na koniach, wojska, straży granicznej na Rynek, gdzie znajduje się Pomnik Czynu Legionowego. Nowym akcentem obchodów w tym roku był I Radomski Bieg Niepodległości na dystansie 1918 metrów.

W homilii bp Tomasik mówił, że dzisiaj patrzymy na naszą wolność, że kolejny raz chcemy usłyszeć słowa Jana Pawła II, który mówił, że ''wolność nie jest ulgą, jest trudem wielkości''. - Potrzebna jest nam dzisiaj wielkość Polaka, dojrzałego człowieka. To najważniejszy sposób wypełniania tej przestrzeni, którą jest wolność. Wolność to podporządkowanie się prawdzie. Tą prawdą jest Jezus Chrystus i Jego Ewangelia. Dla nas ważne jest, aby ten obszar wolności był zagospodarowywany przez ludzi sumienia - mówił biskup radomski, który modlił się o ''właściwy kształt polskich sumień, wrażliwość na dobro, unikanie zła i kierowanie się zasadami moralnymi we wszystkich obszarach życia publicznego''.

Wiele miejsca poświęcił polskiemu żołnierzowi, który przez 123 lata niewoli szedł drogą walki. - To była długa droga naznaczona krwią, krzyżami i grobami. Dzisiaj przypominamy słowa, że Ojczyzna to ziemia i groby. Narody, które tracą pamięć, tracą życie - powiedział biskup. Mówił też, że ważną drogą ku wolności był wysiłek polityków, którzy - nie zawsze zjednoczeni - szukali dróg do wolności.

Bp Tomasik przypomniał też mało znaną historię z dziejów Radomia. - Kamień, który leży obok Dębu Wolności obok Resursy, przypomina ważny epizod. Wyryto na nim datę 2 listopada 1918 roku, bo to właśnie tego dnia Radom był już wolny i utworzył własną republikę radomską - powiedział biskup radomski.

Na koniec powiedział, że zadaniem dla Polaków powinna być dzisiaj odnowa moralna i kształtowanie sumień oraz zmiana naszych relacji, tak aby służyć dobru wspólnemu.

Po liturgii odbył się marsz z udziałem ułanów na koniach, wojska, straży granicznej na Rynek, gdzie znajduje się Pomnik Czynu Legionowego. Prezydent miasta Andrzej Kosztowniak powiedział, że po 123 latach naród, który był obdarty z państwowości otrzymał kolejną szansę. - Wielu mówi, że wolność raz zdobyta, nie jest dana raz na zawsze. 11 listopada to dzień, gdzie musimy odpowiedzieć, czym dla nas jest patriotyzm, jak definiujemy pojęcie rodziny, jak rodzina jest przedstawiana przez posłów, jak sami dostrzegamy budowanie relacji rodzinnych - mówił prezydent Radomia.

Przy pomniku Czynu Legionowego odbyło się wystawienie warty honorowej, złożenie meldunku Dowódcy Garnizonu Radom, odegranie hymnu państwowego, Apel Pamięci, salwa honorowa oraz złożenie kwiatów i zapalenie zniczy.

Radomskie obchody z okazji Święta Niepodległości rozpoczęły sie już w piątek. Tego dnia ulicami miasta przeszedł Marsz Wolności, którego organizatorem była społeczność VI Liceum im. Jana Kochanowskiego. W tym roku odbył się on pod hasłem ''Dla Ojczyzny''. Szczególny nacisk organizatorzy położyli na rolę Ignacego Paderewskiego w odzyskaniu przez Polskę Niepodległości. - Ojczyzna to wartość, do którego powinniśmy odnosić się z ogromnym szacunkiem. Dlatego jestem niezwykle wdzięczny wszystkim zaangażowanym w organizację tej imprezy. Pokazuje ona, że dla nas, radomian, ojczyzna to nie jest tylko puste słowo - podkreślił wiceprezydent Radomia, Ryszard Fałek.