Z inicjatywy Instytutu Pamięci Narodowej oraz radomskiego Stowarzyszenia Czerwiec '76 na deptaku w Radomiu zaprezentowano archiwalne zdjęcia oraz sprzęt funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Można było przejechać się "suką" czy wsiąść do armatki wodnej, tzw. polewaczki. Prócz tego były gry i zabawy dla dzieci. Celem pokazu, który odbył się w ramach Dni Radomia było upowszechninie wiedzy na temat dramatycznych wydarzeń, jakie rozegrały się na ulicach Radomia 39. lat temu.

Przez ulicę Żeromskiego przeszła także manifestacja organizowana przez Narodowy Radom. 

Bezpośrednią przyczyną protestu była drastyczna podwyżka cen wielu artykułów żywnościowych i niesprawiedliwe rekompensaty oraz arogancja, jaką wykazały się władze przedstawiając podwyżkę społeczeństwu. W Radomiu, Ursusie i Płocku robotnicy wyszli na ulice demonstrując swój sprzeciw, doszło do starć z milicją, w Radomiu zakończonych dramatycznymi walkami ulicznymi, w których spłonął gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Władze jeszcze tego samego dnia wieczorem zawiesiły wprowadzenie podwyżki, co zapobiegło rozszerzeniu się protestu.

Mimo tego, władze państowe powzięły odwet na protestujących. Zatrzymanych przewożono do komend MO i aresztów, gdzie przechodzili przez tzw. ścieżki zdrowia – szpalery milicjantów bijących ludzi pałkami. W wielu przypadkach ofiarami brutalnego pobicia były także przypadkowe osoby. Jedną z ofiar czerwcowych represji był ks. Roman Kotlarz z podradomskiej parafii Pelagów, który 25 czerwca przez przypadek znalazł się wśród demonstrantów, a później w czasie mszy św. publicznie modlił się w intencji robotników. I właśnie dlatego – niezależnie od nacisków administracyjnych – był nachodzony i brutalnie bity przez funkcjonariuszy SB, co zapewne przesądziło o jego śmierci.

 Uroczystości związane z rocznicą Czerwca '76 odbędą się w czwartek. O 18.00 będzie sprawowana Msza Św. a po niej złożone zostaną kwiaty przed pomnikiem robotniczych prostestów.