Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: święci Adam i Ewa, pierwsi rodzice
Dziś jest: Wtorek, 24 grudnia 2024

SPORT

Wypowiedzi trenerów po meczu Radomiak - Korona

poniedziałek, 29 sierpnia 2022 14:21 / Autor: Cyprian Baranowski
Wypowiedzi trenerów po meczu Radomiak - Korona
fot. Marek Kwasowski / radomiak.pl
Cyprian Baranowski

W sobotę, 27 sierpnia, Radomiak Radom przegrał 0:2 z Koroną Kielce. Po zakończeniu rywalizacji, szkoleniowcy obu ekip byli w odmiennych nastrojach.

Bardzo zadowolony z przebiegu tego spotkania był Leszek Ojrzyński. Trener kielczan zwrócił uwagę na dobrą postawę jego podopiecznych pomimo przedmeczowych problemów.

- Jest to dla nas wspaniały dzień, który zaczął się dla nas nie najlepiej, bo fajerwerki puszczane przed naszym hotelem zaburzyły nam noc. Wstaliśmy, zjedliśmy śniadanie, powiedzieliśmy sobie wcześniej jak mamy grać - defensywa, zagęszczenie środka pola i szukanie szans w kontratakach oraz po stałych fragmentach gry. Jedyny celny strzał Radomiaka był właśnie z rzutu wolnego. Jest to zespół niebezpieczny w powietrzu i tutaj mieliśmy najwięcej problemów. Wiem, że ten mecz był ważny dla kibiców jednej jak i drugiej drużyny. Pierwszy raz zagraliśmy ze sobą na tym poziomie rozgrywkowym, ale to już jest historia. - podsumował Ojrzyński

Szkoleniowiec Korony został również zapytany o efektywny czas gry, który wyniósł 42. minuty. Leszek Ojrzyński dosadnie to skomentował.

- Gra się tak jak przeciwnik pozwala. Dzisiaj były takie sytuacje, że ktoś nabierał kogoś na faule, których tak naprawdę nie było. Taka jest piłka, zwłaszcza w takiej aurze. 

Z kolei trener ,,Zielonych”, Mariusz Lewandowski pochwalił drużynę z Kielc i zwrócił uwagę na decyzje sędziego podczas tego pojedynku.

- Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać. Zespół starał się i walczył do końca. Korona była bardzo dobrze zorganizowana w defensywie, nie otwierała się. Mieliśmy mniej klarownych sytuacji żeby strzelić bramkę. Akcję Korony w 35. minucie trzeba było przerwać. Daniel Łukasik mógł to zażegnać faulem taktycznym i ta sytuacja by się nie rozwinęła, bo mieliśmy przewagę liczebną. Była sytuacja Mauridesa, gdy wychodził sam na sam z bramkarzem. Można było strzelić bramkę lecz decyzja sędziego była zupełnie inna. - ocenił szkoleniowiec Radomiaka

Po 7. kolejce PKO BP Ekstraklasy, radomska drużyna znajduje się na czwartej pozycji w tabeli z dorobkiem 11. punktów. Kolejne spotkanie, radomianie zagrają na wyjeździe z RKS-em Radomsko w ramach Fortuna Pucharu Polski. Następnym rywalem ligowym dla piłkarzy Mariusza Lewandowskiego będzie Legia Warszawa.