Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
KTO RANO WSTAJE
Kasia Kozimor, Tomek Waloszczyk
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024

DIECEZJA RADOMSKA

Raz jeszcze o handlu w niedzielę

czwartek, 09 listopada 2017 10:36 / Autor: Radosław Mizera
KS. ZBIGNIEW NIEMIRSKI /FOTO GOŚĆ
Radosław Mizera

Normy moralne są jednoznaczne, niezależnie od interesów politycznych i ekonomicznych. To opinia biskupa radomskiego Henryka Tomasika, który wyraził niepokój wobec losu obywatelskiej inicjatywy w sprawie ograniczenia handlu w niedzielę.

Sejm na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu nie zajmie się projektem ws. ograniczenia handlu w niedziele. Według opinii przygotowanej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, wymagana będzie tu notyfikacja Komisji Europejskiej, co może potrwac nawet 13 miesięcy.

Bp Tomasik zwrócił uwagę, że ostatni apel polskiego episkopatu w sprawie wolnych niedziel od handlu ma dwóch adresatów: polityków i nas samych, "abyśmy pogłębiali świadomość szacunku dla dnia świętego".

- Są normy i zasady moralne, które obowiązują w całości. Nie można dokonać gradacji przykazania „Nie kradnij". To znaczy, do pewnego momentu mogę kraść, a powyżej określonej sumy już nie. Są normy i zasady moralne, które muszą być jednoznacznie odczytane. Dla polityków, dla ekonomistów, to może ma inne znaczenie. Normy moralne są niepodzielne. Boże przykazanie mówi, "abyś dzień święty święcił" – mówił biskup Tomasik na antenie Radia Plus Radom.

Bp Henryk Tomasik był również pytany, czy nie widzi w tym procesie legislacyjnym podobieństwa do sytuacji z ustawą o ochronie życia. - Słyszymy, że problem życia człowieka jest polityczny, tymczasem jest to problem zasady moralnej – odpowiedział ordynariusz radomski.

Przypomnijmy, że w ostatnim komunikacie członkowie prezydium KEP wyrazili zaniepokojenie przebiegiem procedowania nad obywatelskim projektem ustawy, który został złożony w Sejmie przez NSZZ "Solidarność", a podpisało się pod nim pół miliona osób. Pomysł krytykuje też Solidarność, która opowiada się za zamknięciem sklepów we wszystkie niedziele w miesiącu.